tim burton
-
Wielka wyprawa Muppetów - 1979
Wielka wyprawa Muppetów,
(The Muppet Movie) - 1979;
- reżyseria: James Frawley;
- scenariusz: Jerry Juhl, Jack Burns;
- wybrana obsada: Dom DeLuise, Frank Oz, Jim Henson, Mel Brooks, Orson Welles, Tim Burton, Telly Savalas, James Coburn, Richard Pryor, Steve Martin, Cloris Leachman, Madeline Kahn;
- kategoria: film, Muppety, familijny, przygodowy, musical
Gdzieś na bagnach żyje sobie, nie wadząc nikomu Kermit Żaba. I pewnie by sobie nadal tak spokojnie żył gdyby nie przypadkowa wizyta producenta filmowego, który stwierdził, że Kermit ze swoim wokalnym talentem nadaje się do Hollywood. No i co począć z taką wiedzą? Trza jechać. Kermit nie wie dokładnie dokąd i jak, ale szybko poznaje przyjaciół, którzy chętnie potowarzyszą mu w wielkiej wyprawie.Rozśpiewaną wyprawę raz na jakiś czas przerywa facet, który za wszelką cenę chce zatrudnić Kermita w swojej reklamie. No bo kto lepiej zareklamowałby żabie udka niż Kermit Żaba? -
Wednesday - sezon 1
Wednesday;
- twórcy: Alfred Gough, Miles Millar, Tim Burton;
- Netflix, 2022, sezon 1;
- wybrana obsada: Jenna Ortega, Gwendoline Christie, Riki Lindhome, Jamie McShane, Hunter Doohan, Percy Hynes White, Emma Myers, Christina Ricci, Catherine Zeta-Jones, Luis Guzmán, George Burcea;
- kategoria: serial, sezon, czarna komedia, fantasy.
Hit Netflixa z końcówki 2022 roku.
Wednesday Addams (z tych Addamsów) nie należy do grzecznych dziewczynek. Gdy przypadkiem oprawcy jej brata zostali pogryzieni przez piranie Wednesdey została wyrzucona ze szkoły. Teraz ma kontynuować naukę w szkole z internatem. Nie jest to normalna placówka edukacyjna, do Akademii Nevermore trafiają dzieci z różnych domów, ale łączy jest wspólny mianownik. Ich obecność w normalnych szkołach byłaby zagrożeniem dla niewinnych, normalnych dzieci. -
Powrót Batmana - 1992
Powrót Batmana,
(Batman Returns) - 1992;
- reżyseria: Tim Burton;
- scenariusz: Daniel Waters;
- muzyka: Danny Elfman;
- wybrana obsada: Michael Keaton, Danny DeVito, Michael Gough, Michelle Pfeiffer, Christopher Walken, Michael Murphy;
- kategoria: film, Batman, DC Comics, akcja, kasowy, świąteczne (prawie).
Święta zbliżają się wielkimi krokami to pora na jakieś tytuły świąteczne. Na pierwszy ogień (nie wiem czy będzie więcej) trafił Powrót Batmana, którego akcja dzieje się w okresie Świąt Bożego Narodzenia.
W Gotham krążą pogłoski, że w kanałach żyje bestia - Człowiek-Pingwin przeraża fizycznością, ale nie wszyscy wiedzą, że o wiele bardziej mroczne ma wnętrze. Pingwin wykorzystuje lokalnego przedsiębiorcę i wychodzi na powierzchnię. Zainscenizowany ratunek dziecka burmistrza sprawia, że Pingwin zostaje miejscowym bohaterem. Do tego piękna historyjka o porzuceniu i od razu pojawia się pomysł startu w wyborach na burmistrza. Ludzie wszystko kupią, a obecny burmistrz jest zbyt mało ugodowy. -
Batman - 1989
Batman - 1989;
- reżyseria: Tim Burton;
- scenariusz: Sam Hamm, Warren Skaaren;
- wybrana obsada: Michael Keaton, Jack Nicholson, Kim Basinger, Robert Wuhl, Pat Hingle, Billy Dee Williams, Michael Gough;
- kategoria: Oscar, DC Comics, akcja, science fiction, Batman, kasowy, kultowy.
Ostatnio znów natrafiłem na ankietę dotyczącą Batmana. Który aktor najlepiej się wcielił w tą rolę? I tak sobie pomyślałem, że dawno już nie widziałem Batmana z 1989 roku. Może po powtórnym seansie uznam, że Keaton był najlepszy?
Fabuła powinna być wszystkim znana? W mieście pojawia się nowy przestępca, który terroryzuje mieszkańców. To Jack Napier, który po wypadku w zakładach chemicznych zmienia swoje działanie. Detronizuje mafijnego bossa i wprowadza własne szalone rządy. Policja, w znacznej mierze skorumpowana, jest bezradna i jedynym ratunkiem jest tajemniczy Batman. Może w końcu ludzie zaczną wierzyć, że jest po właściwej stronie? Po stronie Batmana jest komisarz Gordon oraz młoda fotoreporterka, która romansuje z Bruce'm Wayne'm. -
Dumbo - 2019
Dumbo - 2019;
- reżyseria: Tim Burton;
- scenariusz: Ehren Kruger;
- wybrana obsada: Colin Farrell, Michael Keaton, Danny DeVito, Eva Green, Alan Arkin, Phil Zimmerman;
- gatunek: familijny, fantasy.Disney kontynuuje remaki swoich największych hitów. Nowe wersje mają obsadę aktorską, poprawione scenariusze oraz rozmach, który zapiera dech w piersiach widzów. Jest to sprawdzona (Księga Dżungli, Piękna i Bestia) metoda dająca Disney'owi olbrzymie wpływy... szkoda tylko, że te filmy tracą na autentyczności.
Dumbo - malutki słonik, który urodził się w cyrku nie grzeszy urodą, ale ma niezwykły dar - potrafi latać. Taki słoń to w rękach sprawnego biznesmena to prawdziwa żyła złota. Słonik kosztem dzieciństwa ma bawić publiczność. Nie inaczej jest z filmami Disney'a. Oryginalne historie są uwspółcześniane i sprzedawane dla czystego zysku. Nie ma w tym miejsca na oryginalny scenariusz czy też świeżość w realizacji. To są elementy zbyt ryzykowne. Zatrudnienie Tim'a Buton'a do Dumbo sprawiło, że mocno wierzyłem w ten projekt. Mogła powstać nieco mroczna opowieść o tym co jest dziwne, oryginalne, o tym co nie pasuje do naszego współczesnego świata. Powstała, niestety bajeczka, która jest całkowicie pozbawiona autentyczności. Oczęta małego Dumbo wzruszają a wykreowany świat może się podobać, ale całość razi sztucznością. -
Osobliwy dom Pani Peregrine - 2016
Osobliwy dom Pani Peregrine,
(Miss Peregrine’s Home For Peculiar Children) - 2016;
- reżyseria: Tim Burton;
- scenariusz: Jane Goldman;
- wybrana obsada: Eva Green, Asa Butterfield, Samuel L. Jackson, Judi Dench, Rupert Everett, Chris O'Dowd, Terence Stamp, Ella Purnel;
- gatunek: fantasy, przygodowy.
Zapowiedź tego filmu była na tyle obiecująca, że postanowiłem go obejrzeć w kinie podczas dosyć obleganego seansu (niedziela wieczór).
Pierwsze minuty seansu od razu pozytywnie mnie nastawiły.. od samego początku było czuć rękę Burton'a - film rozpoczął się mega klimatycznie.
Jake, w niepokojących okolicznościach, znajduje rannego dziadka, który ostrzega chłopaka przed niebezpiecznymi potworami. Staruszek chwilę później umiera, a jego wnuk cały czas się zastanawia nad usłyszanym ostrzeżeniem. Może odwiedzenie rodzinnych stron dziadka pozwoli rozwiązać zagadkę?
Mocne tempo początkowych scen znika z fabuły na dobre kilkadziesiąt minut. Trwa zdecydowanie zbyt długie wprowadzenie do właściwej fabuły.. do świata, w którym żyją osoby obdarzone nadprzyrodzonymi zdolnościami i ich wrogów. Coś w klimacie X-menów.. -
Alicja po drugiej stronie lustra - 2016
Alicja po drugiej stronie lustra,
(Alice Through the Looking Glass) - 2016;
- reżyseria: James Bobin;
- scenariusz: Linda Woolverton;
- producent: Tim Burton;
- wybrana obsada: Johnny Depp, Mia Wasikowska, Helena Bonham Carter, Anne Hathaway, Sacha Baron Cohen, Andrew Scott, Richard Armitage;
- gatunek: familijny, fantasy, przygodowy.Ostatnio sporo chodzę do kina, a co za tym idzie oglądam całe mnóstwo zwiastunów filmowych. Mają różny poziom, w sumie niewiele z nich potrafi mnie przekonać do obejrzenia filmu. Zwiastun Alicji w pełni mnie zauroczył - postanowiłem nie czekać na towarzystwo i szybko udać się na seans.
Alicja znów udaje się na drugą stronę lustra. Jest starsza, bardziej doświadczona, ale też świat Krainy Czarów mocno się zmienił. Czas zrobił swoje. Wszyscy dojrzeli a kapelusznik popadł w depresję. Jest przekonany, że jego zaginiona rodzina żyje, ale nikt nie chce mu uwierzyć - przecież wszyscy widzieli jak została zaatakowana przez potwora. Alicja za wszelką cenę chce uratować przyjaciela i w tym celu udaje się do Czasu (osoba) by prosić go o możliwość podróży w przeszłość. Czas oczywiście odmawia bo to niebezpieczne i tak dalej, ale to przecież nie powstrzyma Alicji prawda? -
Miasteczko Halloween - 1993
Miasteczko Halloween,
(The Nightmare Before Christmas) - 1993;
- reżyseria: Henry Selick;
- scenariusz: Michael McDowell, Caroline Thompson, Tim Burton;
- gatunek: animacja, fantasy, musical.Dyniowy Król rządzi światem Halloween. Jest niekwestionowanym liderem, ale przestaje mu to wystarczać.. nie chodzi o władzę, ale o nudę. Potrzebuje coś odmienić w swoim życiu, a może znaleźć sobie inną pracę? Może inne święto? A jakby tak porwać Mikołaja i zająć jego miejsce? Jest to fucha zdecydowanie warta zachodu.
-
Ed Wood - 1994
Ed Wood - 1994;
- reżyseria: Tim Burton;
- scenariusz: Scott Alexander, Larry Karaszewski;
- wybrana obsada: Johnny Depp, Martin Landau, Sarah Jessica Parker, Bill Murray, Lisa Marie, Max Casella;
- gatunek: biograficzny, dramat, komedia.Ed Wood to ponoć jeden z najgorszych reżyserów w historii kina. Nie wiem czy to prawda, ale na pewno z tych złych reżyserów jest najbardziej rozpoznawalny, a to już świadczy o pewnym sukcesie. Życie bywa przewrotne. Za biografię tego niby artysty zabrał się Tim Burton i stworzył (jak zwykle) film, w którym główny temat jest tylko pretekstem do zabawy formą. Tym razem w czarno-białych ujęciach mamy nie tyle historię beznadziejnego reżysera, ale przede wszystkim kawał opowieści o Hollywood, którego nikt już nie pamięta. Filmy kręcono niemal taśmowo w wielkich hangarach. Aktorzy, reżyserzy, scenarzyści - to wszystko były małe trybiki zatrudniane do konkretnych zadań.. wizja? Autorskie podejście? Nie, to nie ten czas.. te lata w amerykańskiej kinematografii to przede wszystkim wielki przemysł.
Jeśli w jakimkolwiek stopniu interesujecie się kinem, to ten film powinien być dla Was pozycją obowiązkową. W fabule pojawia się Bela Lugosi, Orson Welles - chyba nie muszę przypominać kim byli?
Ed Wood to przede wszystkim genialna (brawurowa) rola Depp'a, niesamowity klimat, ale liczy się również wspomnienie tego świata, o którym coraz więcej ludzi zapomina. A sam Ed Wood był fenomenem tamtych czasów. Niepoprawny optymista, który niemal zawsze improwizował.. aż dziw, że aż tak długo mu na to pozwalano. Obecnie Ed Wood dla mnie jest przede wszystkim pierwowzorem tych wszystkich youtubowych twórców. -
Duża ryba - 2003
Duża ryba
(Big Fish) - 2003;
- reżyseria: Tim Burton;
- scenariusz: John August;
- wybrana obsada: Ewan McGregor, Albert Finney, Billy Crudup, Jessica Lange, Helena Bonham Carter, Steve Buscemi, Marion Cotillard;
- fantasy, dramat.Życie, mimo iż cudowne, bywa zbyt jednostajne i mało oryginalne. Mając naście lat wyobrażamy sobie, że zwojujemy świat, że nie będziemy kolejną anonimową osobą, o której po śmierci wszyscy zapomną. Marzymy i wierzymy, że nam się to uda.. mamy w głowie wyimaginowany obraz samego siebie - nawet jeśli się do tego nie przyznajemy. Z wiekiem marzenia i priorytety się zmieniają, ale nasze wyobrażenie o sobie jest cały czas..
Duża ryba to nieustająca opowieść o sobie samym niejakiego Edwarda Blooma. Nasz bohater jest schorowany, u schyłku udanego życia, które w jego opowieściach jest serią niesamowitych przeżyć. Edward jest niepoprawnym bajkopisarzem, opowiadając o swoim życiu często wprowadza elementy ze świata baśni, ale w każdej historii jest ziarno prawdy. Słuchacz daje się uwieść cudownym wspomnieniom staruszka.. z czasem dostrzega, że nie ma znaczenia co jest prawdą, a co tylko ubarwieniem historii. Liczy się tylko główny przekaz. Warto żyć i spełniać marzenia, bez strachu podążać za swoimi celami. Żyjąc szczęśliwie sprawiamy, że nasze życie staje się wyjątkowe, w pewien sposób baśniowe.
Świat Burtona pełen jest niejednoznaczności i ukrytych znaczeń, jego filmy mają w sobie pewną magię, której chętnie daję się porwać. Duża ryba jest jednym z ciekawszych filmów tego reżysera. -
Wielkie oczy - 2014
Wielkie oczy (Big Eyes) - 2014;
- reżyseria: Tim Burton;
- Scott Alexander, Larry Karaszewski;
- wybrana obsada: Amy Adams, Christoph Waltz;
- biograficzny, na faktach, dramat.Kolejny raz moja ignorancja dała dać o sobie. Nie miałem pojęcia, że istniał ktoś taki jak Walter Keane. Jego życie i wieloletnie oszustwo, jakiego dopełnił się względem żony i społeczeństwa to znakomita historia, która już dawno powinna być zekranizowana (a może już była?). Jak oszukiwał? Przez lata przywłaszczał sobie autorstwo obrazów, które namalowała jego żona - Margaret Keane. Kobieta przez wiele lat pozwalała na to. Bała się rozwodu, skandalu i konsekwencji prawnych.
Brzmi to absurdalnie, ale dowodzi tylko jednego.. najlepsze scenariusze pisze życie..
Wielkie oczy Burtona to obraz groteskowy.. pełen skrajności. Kolorowy, beztroski, kiczowaty świat lat sześćdziesiątych i późniejszych jest skonfrontowany z dramatem kobiety, która jest terroryzowana i manipulowana przez swojego męża.
Kolorystyką i początkowymi scenami film mocno przypominał mi Edwarda Nożycorękiego, ale na tym podobieństwa się nie kończą.. mam wrażenie, że oba filmy łączy dystans do współczesnej popkultury, do tego co modne, co popularne.. ludzie bezrefleksyjnie przyjmują rzeczywistość.. taką sztuczną i pozbawioną prawdziwych emocji.. liczy się właściwy bajer.
Wielkie oczy to przede wszystkim znakomite aktorstwo. Waltz na sali sądowej to majstersztyk. -
Frankenweenie - 2012
Frankenweenie (reżyseria Tim Burton, 2012).
No i Tim Burton znów mocno uderzył. Muszę przyznać, że zaczynam bardziej cenić jego animacjie od filmów. W nich bardziej oddaje swoją zakręconą wyobraźnię. Frankenweenie to synonim Burtona - niepokojący świat, który nie akceptuje żadnych odmienności. Świat, w którym rzeczywistość miesza się z nadprzyrodzonym. Poukładane z tym co nieznane. Do tego dodajmy jeszcze oryginalną stylistykę i niezłe poczucie humoru i dostaniemy naprawdę dobry film. Nie jest to najlepsze dzieło Tima, ale jest o wiele lepsze niż Mroczne Cienie.
Frankenweenie klimatem i fabularnie bardzo mocno przypomina Edwarda Nożycorękiego - a to wielki plus.
Film ma dwa minusy. Zakończenie - mogło być lepiej przemyślane. Drugi mankament to sprzedawanie tej produkcji w formacie 3D, który nic nowego tu nie wnosi. Zbytek. Staję się coraz bardziej sceptyczny do tej technologii.
Oceniam na bardzo mocne osiem. Polecam wszystim fanom Burtona. -
Mroczne Cienie
Ostatnio nowy projekt całkowicie mnie pochłonął. Hollywood-News.pl już się kręci, a to sprawia, że znów mogę wrócić do swojego bloga. Najprawdopodobniej zmieni się trochę jego tematyka. Będzie mniej nowinek ze świata filmu, będę je zamieszczał na H-N.
Dziś zapomniana recenzja Mrocznych Cieni. Tim Burton i Johnny Depp sprawili, że czekałem na ten film. Zwiastuny też wygłądały całkiem ok. Niestety po wyjściu z kina byłem trochę rozczarowany. Było trochę śmiesznie, ale nie do końca to wszystko do mnie trafiło, a końcowe sceny utrzymały mnie w przekonaniu, że film Burtonowi zwyczajnie się nie udał. Gdyby nie drugoplanowa postać Williego Loomisa (Jackie Earle Haley) to Cienie dostałyby ode mnie sześć, a tak to mają naciągane siedem.