Ułatwienia dostępu

Transmetropolitan - Tom 1

transmetropolitan t 1

Transmetropolitan - Tom 1 (zbiorczy)
- autorzy: Warren Ellis, Darick Robertson; 
- Cykl: Transmetropolitan; 
- wydawnictwo: Egmont Polska - 2018;
- kategoria: komiks.

Tytuł polecony przez Przyjaciela. Jedna z tych pozycji, które przez wielu są traktowane jako obowiązkowe i kultowe. Znacie moje podejście do kultowości, ale wobec polecenia nie mogłem przejść obojętnie.
Przyszłość, okolice dwudziestego trzeciego wieku. Dziennikarz Pająk Jeruzalem powraca z pięcioletniego pobytu w górach. Potrzebował się całkiem odciąć od świata, ludzi, informacji. Zostałby tam dłużej, ale zostaje zmuszony do powrotu (te długoterminowe kontrakty). Świat niewiele się zmienił. Nie ma już żadnych granic (nawet tych cielesnych), społeczeństwo jest 'atakowane' zalewem taniej, bezużytecznej informacji przeplatanej nieakceptowalnym poziomem reklamy. Pająk jest osobą, która ma wewnętrzną potrzebę odkrywania prawdy, nie ma dla niego świętości i nie ma żadnych hamulców by tą PRAWDĘ ukazać światu. Czasem musi użyć przemocy, ale jego głównym narzędziem jest SŁOWO. Maszyna do pisania (dziennikarstwo) to broń wycelowana w bezmyślną masę tworzącą Miasto.
Bezkompromisowy Jeruzalem szybko zdobywa sławę, a co za tym idzie wrogów. PRAWDA to towar deficytowy, PRAWDA psuje interesy. PRAWDA nie pozwala spać. W mieście przesączonym konsumpcjonizmem, brudem, ulotnością i niesamowitą dawką egoizmu nie ma miejsca na PRAWDĘ.


Pierwsze kilkadziesiąt stron pierwszego tomu to ostre wrzucenie w akcję. Można przez chwilę czuć się zagubionym w zalewie informacji (warto dokładnie czytać drugi plan w tym komiksie), które wydają się być chaosem. Później to uczucie mija, a sam komiks nabiera mocniejszego filozoficzno-politycznego wydźwięku (skanseny, giełda nowych religii). Pająk Jeruzalem początkowo wydaje nam się perwersyjną postacią, ale z czasem widzimy, że to nie tylko on taki jest. Świat, który go otacza wcale nie jest lepszy. Teoretycznie każdy może spełniać swoje marzenia, wybrać swoją drogę, ale brak w tym wszystkim wartości, celu nadrzędnego, większego planu, który z pojedynczych jednostek stworzyłby społeczeństwo. Jest to wizja przyszłości, która może przerażać... ale czy nie przeraża bardziej to, że niektóre z jej elementów widzimy we współczesnym świecie?
Transmetropolitan to komiks wulgarny, brutalny, ale jednocześnie dający sporo do myślenia. To jeden z tych komiksowych tytułów, których powtórna lektura da wiele satysfakcji.

Teraz już tylko Kaznodzieja został do nadrobienia.