Hellblazer. Tom 2;
- autorzy: Brian Azzarello, Giuseppe Camuncoli ,Guy Davis, Marcelo Frusin, Rafael Grampa, Lee Loughridge, James Sinclair, Cameron Stewart;
- tłumaczenie: : Paulina Braiter;
- Egmont Polska, 2019;
- Seria: Hellblazer;
- kategoria: komiks, Vertigo, DC Comics, John Constantine.
Kiedyś napaliłem się na Hellblazer'a i w ciemno kupowałem kolejne zbiorcze tomy cyklu. Kupowałem (aż brakło miejsca), ale zapomniałem czytać. Cykl schowany w niższych półkach regału odstraszał mnogością tomów.
Chcę walczyć z takim nastawieniem i sięgnąłem po drugi tom runu Azzarello.
John Constantine póbuje dociec dlaczego trafił do więzienia. Ktoś musiał mieć naprawdę dobry powód by go tak wrobić. Powoli odsłania kolejne karty, a przy okazji wprowadza sporo zamieszania wokół siebie. Constantine jest silnym czarnoksiężnikiem, ale czasem i on musi ubrudzić sobie ręce. Czy daje mu to satysfakcję? Pewnie tak, ale prawdy i tak nie powie. Za to w tym tomie poznaliśmy młodego John'a, punkrockowego wykolejeńca, który nie bał się zadzierać z silniejszymi od siebie. Ta cecha mu została na stałe. Zwłaszcza wobec gnojków z rasistowskimi poglądami.
Za długą miałem przerwę z Hellblazer'em. Sporo mi zajęło zanim połapałem się w przebiegu fabuły, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że trochę winny jest też Azzarello. Skacze po wątkach, czasach i narracjach. Dało się to zrobić prościej ;).