Orlando Bloom
-
Królestwo Niebieskie - 2005
Królestwo Niebieskie,
(Kingdom of Heaven) - 2005;
- reżyseria: Ridley Scott;
- scenariusz: William Monahan;
- wybrana obsada: Orlando Bloom, Eva Green, Jeremy Irons, Liam Neeson, David Thewlis, Edward Norton, Brendan Gleeson, Marton Csokas, Michael Sheen;
- kategoria: dramat, historyczny.
Akcja filmu rozpoczyna się w 1184 roku. Jerozolima od stu lat jest w rękach chrześcijan. Gdzieś we Francji kowal Balian po samobójstwie żony stracił chęć do życia. Wiarę przy okazji też. Daje się jednak namówić ojcu (świeżo poznanemu) na podróż do Ziemi Świętej. Tam ma odnaleźć motywację do dalszego działania. I tak oto niczego nie świadomy Balian zostaje wplątany w tryby wielkiej historii. Jerozolima to piękne, wielkie miasto, ale wszyscy wiedzą, że wojna z Saracenami jest tylko kwestią czasu. Balian będzie musiał wykorzystać wszystkie swoje umiejętności by nie tylko przeżyć, ale jeszcze walczyć w słusznej sprawie. Brzmi znajomo? Jak dla mnie tak mógł wyglądać scenariusz drugiej części genialnego Gladiatora. Podobieństw jest więcej. -
Carnival Row - sezon 1
Carnival Row;
- sezon 1, 2019;
- twórcy: Travis Beacham, Marc Guggenheim;
- wybrana obada: Orlando Bloom, Cara Delevingne, David Gyasi, Karla Crome, Indira Varma, Tamzin Merchant, Simon McBurney, Jared Harris, Andrew Gower;
- kategoria: Amazon, dramat, fantasy, horror, serial.Akcja dzieje się w fikcyjnym mieście, które pod wieloma względami przypomina dziewiętnastowieczny Londyn. Miasto w większości zamieszkane jest przez ludzi, ale wprowadza się doń coraz więcej istot z innych prowincji. Z powodu panującej wojny musieli szukać schronienia w nieprzychylnym miejscu. Dostają źle płatne prace, ale przynajmniej żyją. Nie wszystkim taki stan rzeczy odpowiada. Jedni chcą by 'obcy' zostali pozbawieni szczątkowych praw i opuścili miasta, a inni żądają równego traktowania. Rewolucji wisi w powietrzu. To tło społeczne, ale głównym wątkiem fabularnym wydaje się być sprawa mordercy, który brutalnie pozbawia życia przyjezdnych. Strach powoli wypełnia smutne ulice, a prowadzący śledztwo detektyw ma także swoje tajemnice.
-
Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara - 2017
Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara,
(Pirates of the Caribbean: Dead Men Tell No Tales) - 2017;
- Piraci z Karaibów cześć 5;
- reżyseria: Joachim Rønning, Espen Sandberg;
- scenariusz: Jeff Nathanson;
- wybrana obsada: Johnny Depp, Javier Bardem, Geoffrey Rush, Brenton Thwaites, Kaya Scodelario, Kevin McNally, Orlando Bloom, Keira Knightley;
- gatunek: fantasy, przygodowy.Jeśli chcecie obejrzeć film o pijanym aktorze, który tak bardzo wierzy w swoją gwiazdę, że nie musi się o nic starać to śmiało możecie się wybrać na nowych piratów. Jeśli jednak oczekujecie czegoś więcej to bez problemu możecie sobie ten film darować. Nie sądziłem, że Depp aż tak się stoczy, nie sądziłem też, że będzie on najsłabszym ogniwem Zemsty Salazara. Gdyby się dało to motywy z Depp'em najchętniej bym przewinął. Co nie znaczy, że pozostała część filmu jest dobra. Nie dajcie się zwieść plakatom i zwiastunom - nowi Piraci z Karaibów są popłuczynami po pierwszych częściach serii.
-
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii - 2014
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
(The Hobbit: The Battle of the Five Armies) - 2014;
- reżyseria: Peter Jackson;
- scenariusz: Fran Walsh, Philippa Boyens, Guillermo del Toro, Peter Jackson;
- wybrana obsada: Martin Freeman, Ian McKellen, Richard Armitage, Luke Evans, Orlando Bloom, Evangeline Lilly, Lee Pace, Aidan Turner, Cate Blanchett;
- gatunek: fantasy, przygodowy.Ten Bilbo Baggins to sobie chodzi po tym świecie i znajduje różne artefakty, które niekoniecznie nie były zgubione. Zaczęło się niewinnie od pierścionka, ale Hobbit się rozkręcił. Przypominam, że mieczyka też nie kupił, a podwójne przywłaszczenie klejnotu mówi samo za siebie.. jak mawia o sobie: Jestem włamywaczem, ale uczciwym. Tyle o Hobbicie.
Bitwa Pięciu Armii rozpoczyna się wielką jatką z udziałem smoka. Jest widowiskowo i pięknie, ale po początkowych fajerwerkach fajnie byłoby jakby się pojawiła jakaś konkretna fabuła. W ostatniej części Hobbita nie ma jej za wiele. Sporo się dzieje na ekranie, ale powiedzmy sobie uczciwie, że jest to ciut męczące. Intensywnością akcji trzeba umiejętnie sterować. W tym filmie trochę tego zabrakło. Jest ta wielka bitwa, armie się ścierają, nieznany jest zwycięzca i co wtedy? Przylatują orły - czy to recepta na wszystkie domknięcia wydarzeń? Za to zdecydowany minus.
Legolas oczywiście zaszalał, ale chyba nie będziemy się tego czepiać.
Żegnamy się ze światem Śródziemia, który dał nam niesamowitą dawkę przygód i emocji. Żałuję tylko, że ostatnia opowieść jest najsłabsza, ale to też dowód na to, że należało serię zakończyć.. póki jeszcze miała całkiem dobry poziom.
Gdybym miał wybierać najlepszą część to wybrałbym Dwie Wieże.. jakby ktoś pytał.. -
Hobbit: Pustkowie Smauga - 2013
Hobbit: Pustkowie Smauga
(The Hobbit: The Desolation of Smaug)- 2013;
- reżyseria: Peter Jackson;
- scenariusz: Guillermo del Toro, Peter Jackson, Fran Walsh, Philippa Boyens;
- wybrana obsada: Martin Freeman, Ian McKellen, Richard Armitage, Orlando Bloom, Evangeline Lilly, Luke Evans, Cate Blanchett, Benedict Cumberbatch;
- gatunek: fantasy, przygodowy.Rok 2016 zaczyna się od nadrabiania zaległości filmowych, które od jakiegoś czasu czekają na kolejkę.. Hobbit, seria Underworld oraz Gwiezdne Wojny w końcu trafiły na listę do obejrzenia.. pora najwyższa nadrobić te pozycje.
Na pierwszy ogień poszedł Hobbit.. O pierwszej części kiedyś już pisałem i nie będę się powtarzać, ale chętnie się podzielę z Wami moimi wrażeniami z części drugiej - a trzecia dopiero czeka na obejrzenie.
Pustkowie Smauga dużo bardziej cieszy zmysły niż Niezwykła Podróż. Mam wrażenie, że akcja była dużo bardziej interesująca. Nie jest to poziom Władcy Pierścieni, ale seans dał dużo satysfakcji. Zwłaszcza cieszył powrót Legolasa, który jak zwykle przeszarżował z tym swoim łukiem. Spore wrażenie robi też miasto na wodzie oraz Smok (Cumberbatch).. jedyne do czego mogę się doczepić to zbyt liniowe prowadzenie narracji. Chętniej bym widział na ekranie niezależne wątki, które by się wzajemnie przeplatały, ale z pustego i Salomon nie naleje. Rozbijanie jednej skromnej powieści na trzy niezależne filmy ma swoje konsekwencje, na szczęście nie ma w tej części tylu fabularnych wypełniaczy co w Niezwykłej podróży. Jackson w Pustkowiu Smauga zaoferował widowisko wysokiej jakości, ale niezbyt pierwszej świeżości. Reżyser wykorzystał kilka sprawdzonych już motywów (elfia miłość, pająki, smok, czy też Legolas), które miały zagwarantować pełen sukces kasowy. No i się udało. Film zarobił na świecie prawie miliard dolarów. Taki wynik powinien budzić szacunek.
Hobbit: Pustkowie Smauga oceniam na osiem i pół. Polecam -
Ned Kelly - 2003
Ned Kelly
(reżyseria Gregor Jordan, 2003)Końcówka dziewiętnastego wieku. Historia australijskiego banity (Heath Ledger), który niczym Robin Hood napadał na bogatych i rozdawał biednym.. może to trochę idealizowanie, ale fakt jest taki, że Kelly sprzeciwiał się niesprawiedliwości i nadużywaniu władzy przez australijską policję. Dzięki swojej postawie miał wielu zwolenników wśród ludności cywilnej... i przez ponad dwa lata skutecznie unikał odpowiedzialności za swoje, nazwijmy to po imieniu, przestępstwa. Ned Kelly zasłynął nie tylko z zuchwałości, ale także z faktu iż podczas akcji jego ekipa zakładała własnoręcznie wykonane pancerze. Film ogląda się dobrze nie tylko jako film biograficzny, ale także jako ciekawe kino przygodowe. Jest przyzwoicie zrealizowany i posiada fajną obsadę. W drugim planie wystąpili: Geoffrey Rush, Orlando Bloom oraz Naomi Watts.
Podobało mi się. Oceniam na osiem. -
Trzej Muszkieterowie - 2011
Trzej Muszkieterowie 3D (2011, reż. Paul W.S. Anderson)
Było ich troje, a potem dołączył czwarty.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Znacie to ? Pewnie, że tak - powieść Aleksandra Dumas wielokrotnie gościła na dużym ekranie.
Ostatnia ekranizacja przypadła mi do gustu. Widowiskowe pojedynki, niecodzienna ilość wina i humoru, a przede wszystkim świetnie dobrana obsada, sprawiają, że Trzech Muszkieterów przyjemnie się ogląda. Nie można zapominać też o scenografii i kostiumach (np Króla) - piękna robota, która zachwyca oko widza.
W głównych rolach zagrali Logan Lerman (D'Artagnan), Matthew Macfadyen (Atos), Ray Stevenson (Portos), Luke Evans (Aramis), Orlando Bloom (Książę Buckingham), Milla Jovovich (Milady De Winter) oraz przekomiczny Freddie Fox (Król Ludwik).
Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Niektórzy twierdzą, że jest zbyt duże odstępstwo od pierwowzoru, ale mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, sprawia, że ogląda się to z zainteresowaniem.
Pod koniec filmu reżyser trochę za bardzo puścił wodze fantazji, ale za to mamy piękne otwarcie na kolejną część.
Kiedyś byłem wielkim miłośnikiem filmów płaszcza i szpady, trochę mi to przeszło, ale najnowszych muszkieterów i tak oceniam na solidne osiem.