Ułatwienia dostępu

Wojna światów - 2005

wojna swiatow 2005

Wojna światów,
(War of the Worlds) - 2005;
- reżyseria: Steven Spielberg;
- scenariusz: Josh Friedman, David Koepp;
- wybrana obsada: Tom Cruise, Dakota Fanning, Tim Robbins, Justin Chatwin, Miranda Otto, Rick Gonzalez, Morgan Freeman;
- kategoria: film, katastroficzny, dramat, science-fiction, ekranizacja.

Ekranizacja słynnej powieści Wells'a. Gdy w 1938 Orson Welles zrobił na jej podstawie słuchowisko radiowe to ludzie uciekali z domów w przekonaniu iż naprawdę trwa atak obcych. Któż inny jak nie Spielberg mógł się podjąć tak znanego dzieła. W głównej roli aktor, kórego filmy zawsze są sukcesem finansowym - co mogło pójść nie tak? Coś poszło bo powstał film przyzwoity, ale tak naprawdę przeciętny. Nie ma w nim geniuszu Steven'a. Sceny akcji są poprawne, ale brakuje im kilmatu. Bronią się niektóre efekty specjalne i wizja trzynogich zrobotyzowanych obcych, ale w scenach ataku brak dramatyzmu. Po prostu strzelają laserami i rozwalają ludzi, któym brak jakiegokolwiek zorganizowania. W sumie to największy atut produkcji - pokazanie jak zachowuje się tłum w obliczu zagrożenia. Jak możemy polegać na swoich bliskich i przypadkowych osobach. Motyw świetny, ale nie wykorzystany w pełni.
Mam wrażenie, że Spielberg nie do końca miał pomysł na ten film.

wojna swiatow 2005 scena
A tak w ogóle to o czym ten film?
Ziemię akakują olbrzymie trzynogie maszyny, które przez wieki były uśpione pod ziemią. Niszczą wszystko co się rusza, a główny bohater razem ze swoją rodziną próbuje przeżyć. Zwykły operator dźwigu portowego ma więcej talentu i rozsądku niż wyspecjalizowane jednostki, które mają chronić ludność. A może to tylko szczęście? Przypadek? A może to bez znaczenia?

Daję sześć plus
sześć
Poniżej zwiastun