Zakończył się właśnie 3 sezon True Blood. Trzecia seria reprezentowała bardzo dobry poziom. Pojawiło się całkiem sporo nowych postaci (sporo z nich już umarło, ale były), które mocno ożywiły akcję. Nie będę Wam opowiadał fabuły, bo nie chcę psuć frajdy z oglądania. Jaki był finał ? Pierwsze wrażenie : niedosyt, rozczarowanie.. ale potem to mija. Sezon drugi zakończył się byle jak - finał był najsłabszym odcinkiem serialu. Niby wątki się pokończyły, ale tak bez rewelacji. Twórcy zapewne bali się znów popełnić taki błąd i dlatego finał trzeciego sezonu w zasadzie niczego nie zamyka. Po jego obejrzeniu miałem ochotę obejrzeć kolejny odcinek, na który będziemy musieli poczekać z dziesięć miesięcy. Zapowiada się dobry czwarty sezon.Przecież tyle jest do wyjaśnienia
Podsumowując : trzeci sezon jest spójną fabułą, która rewelacyjnie trzyma w napięciu i pobudza apetyt na jeszcze...i jeszcze... i jeszcze