Speed: Niebezpieczna prędkość - 1994;
- reżyseria: Jan De Bont;
- scenariusz: Graham Yost;
- wybrana obsada: Keanu Reeves, Dennis Hopper, Sandra Bullock, Joe Morton, Jeff Daniels;
- sensacyjny.
Rok 1994 był wyjątkowy dla kinematografii światowej. Spójrzcie ile w tym roku powstało filmów, które na stałe zapisały się w historii filmu. Wiele z nich ma status kultowych. Forrest Gump, Skazani na Shawshank, Leon zawodowiec, Urodzeni Mordercy, Pulp Fiction, Kruk, Król Lew, w Rosji Spaleni Słońcem, a u nas Kieślowski tworzył Trzy Kolory - to tylko niektóre z filmów z tego zaiste wyjątkowego roku. Do tego kanonu w kinie sensacyjnym należy zaliczyć Speed. Nie zliczę już ile razy widziałem ten film, ale za każdym razem czerpię z niego sporo radości. Bomba w pędzącym autobusie, waleczny glina (Reeves), fanatyczny były glina (Hooper) o raz Bullock mówiąca, że związki budowane na traumatycznych przeżyciach nie mają szans powodzenia. Mało? Akcja, akcja, akcja, która trzyma poziom przez cały film. Mówcie co chcecie, ale film jest naprawdę dobry. Jest tam trochę głupotek w scenariuszu (np latający autobus), ale w tym przypadku nie będę się czepiał. Całość do mnie zdecydowanie trafia. Szkoda tylko, że druga odsłona nie była bardziej dopracowana.
Speed oceniam na osiem i jestem przekonany, że jeszcze kilka razy obejrzę. Jest to jeden z najlepszych filmów sensacyjnych.
Poniżej zwiastun