Ozark - sezon 4;
- twórcy: Bill Dubuque, Mark Williams;
- Netflix, 2022;
- wybrana obsada: Jason Bateman, Laura Linney, Sofia Hublitz, Skylar Gaertner, Julia Garner, Lisa Emery, Charlie Tahan, Felix Solis;
- kategoria: serial, sezon, kryminał, dramat, Złoty Glob, Emmy.
No i Ozark doczekał się u mnie finałowego seansu. Sporo się w nim dzieje. Szef narkotykowego kartelu ma nowy pomysł na działalność Byrde'ów. Chce by załatwili mu bardzo korzystny układ z FBI. Dzięki niemu Navarro zyskałby wolność i przede wszystkim bezkarność. Skoro tego chce to to musi być zralizowane. To nie jest prosta sprawa, a poza tym mocno koliduje z ambicjami Wendy, która coraz śmielej snuje plany wejścia do wielkiej polityki.
W Ozark pojawiają się trzy nowi bohaterowie. Prywatny detektyw szukający Helen. Jego aktywność sprawia, że do miasta przyjeżdża ojciec Wendy. I to nie jest dobra wiadomość bo zamierza mocno uderzyć w swoją córkę. Trzeci gość jest najbardziej niebezpieczny. Siostrzeniec Navarro jest porywczym i lekkomyślnym graczem a poza tym nic nie wie o planie szefa.
Mocną stroną Ozark jest znakomita kreacja bohaterów. To jak się rozwijają, przekształcają, ale przy tym nadal są wiarygodni. Świetna robota. Drugą fajną rzeczą jest styk polityki, służb ze światem przestępczym. Zwłaszcza z tym swoim, oswojonym. Miejscowym pozwala się na więcej.
Czwarty, finałowy sezon jest nieco dłuższy od pozostałych. Niby sporo się dzieje, ale wydaje mi się, że akcja została nadmiernie rozwodniona. To powinno być kilka epizodów mniej. Jeśli chodzi o sam finał. Nie jest zachwycający, ale też nie rozczarowujący. Po prostu koniec, który daje pole manewru na ewentualną dalszą serię, ale już bez wszystkich bohaterów. Co za spojler mi wyszedł ;) Bateman sugeruje, że może powstać spinoff. Może polityczna kariera Wendy? To ma w sobie niezły potencjał.
Daję osiem plus.
Poniżej zwiastun