Niepokonani
(The Way Back, reżyseria Peter Weir, 2010)
Sowiecki gułag, lata czterdzieste dwudziestego wieku. Grupa skazańców, która nie zamierza biernie czekać aż śmierć ich pokona. Gdy planują uciec z niewoli wiedzą, że czeka ich długa wędrówka w trudnych warunkach, ale w najgorszych snach nie przeczuwali jak naprawdę ciężka będzie to wędrówka.. Skrajny mróz i głód, a później upał i pustynie... a iść trzeba... do wolności.. do celu..
Film Weira nie jest arcydziełem.. momentami nuży, a przede wszystkim jest przeciągnięty do granic wytrzymałości, ale warto go obejrzeć ze względu na obsadę aktorską (Ed Harris, Jim Sturgess, Colin Farrell, Gustaf Skarsgard, Saoirse Ronan). Wrażenie robi też sama wizja wielotygodniowej podróży w śmiertelnych warunkach.
Niepokonanych oceniam na siedem. Dobre, ale nie wyróżniające się kino.
Marsz, o którym opowiada film jest zwykłą, alej jakże działającą na wyobraźnię, ściemą... zresztą jak wiele cudownych wydarzeń z polskiej historii... ale to temat na osobną notkę.
Zwiastun