Czas krwawego księżyca,
(Killers of the Flower Moon) - 2023;
- reżyseria: Martin Scorsese;
- scenariusz: Eric Roth, Martin Scorsese;
- wybrana obsada: Leonardo DiCaprio, Robert De Niro, Lily Gladstone, Jesse Plemons, Tantoo Cardinal, John Lithgow, Brendan Fraser;
- kategoria: film, ekranizacja, kryminał, Złote Globy (1), na faktach.
Przedstawiciele plemienia Indian Osagów na początku dwudziestego wieku niemal z dnia na dzień stali się bogaczami. Wszystko to za sprawą ropy naftowej odkrytej na ich terenach. Osagowie nie prosili o bogactwo, nie potrzebowali go, ale biały człowiek obok bogactw nie potrafi przejść obojętnie. Kobiety z plemienia nagle stały się piękne dla białych mężczyzn i bardzo szybko znajdowały mężów. Małżeństwa dla statusu to rzecz normalna, ale jeśli młode żony nagle zaczynają umierać, a ich spadkobiercy mają dziwne wypadki to coś jest nie tak...
Film opowiada historię jednego z takich małżeństw. Historię, która bulwersuje nie dlatego, że się wydarzyła, lecz dlatego iż sprawców morderstw nie spotkała odpowiednia kara.
Ameryka powoli rozlicza się z przeszłości, ale póki co robi to tylko na ekranie.
Scorsese jest mistrzem kina epickiego. Nikt tak nie potrafi opowiadać złożonych historii. Szkoda tylko, że mistrz zapomniał iż dobra historia wymaga odpowiedniego tempa narracji. Tu trochę tego brakło. Fabularnie i realizacyjnie film jest na najwyższym poziomie, ale jako widz miałem wrażenie, że to dzieło powinno być minimum 30 minut krótsze.
Aktorsko też pięknie. Dicaprio DeNiro oraz Gladstone (Glob) zagryli na wysokim poziomie, ale chciałbym by Scorsese odważniej sięgał po inne nazwiska. Nie wspomagać się wielkimi aktorami - pozwolić by to fabuła zadziałała na widza.
Czas krwawego księżyca to w pewien sposób film gangsterski. Morderstwa, wymuszenia, walka o bogactwa - a wszystko to niemal w majestacie prawa. Za przyzwoleniem sąsiadów. Zabicie Indianina to przecież nie zbrodnia.. kina, pokazującego trudną (do zaakceptowania) historię Ameryki nigdy za wiele.
Oceniam na dziewięć.
Poniżej zwiastun