Belfer;
- twórcy: Jakub Żulczyk, Monika Powalisz;
- Canal+, sezon 1, 2016;
- wybrana obsada: Maciej Stuhr, Magdalena Cielecka, Aleksandra Popławska, Robert Gonera, Piotr Głowacki, Krzysztof Pieczyński, Paweł Królikowski, Łukasz Simlat, Katarzyna Dąbrowska, Sebastian Fabijański, Paulina Szostak;
- gatunek: dramat, kryminał.
Polska, małe miasteczko blisko granicy z Rosją. W lesie zostają znalezione zwłoki licealistki. Dziewczyna została zamordowana. Społeczność powinna być zszokowana, ale przecież są ważniejsze sprawy. Dziewczyna nie żyje więc po co drążyć temat - życia jej to nie przywróci. Zbyt intensywne śledztwo może sprawić, że skandynawscy inwestorzy odjadą, a miasteczkiem zainteresują się organy ścigania. Tego ostatniego wszyscy woleliby uniknąć - niby małe miasteczko, ale pozwala na robienie całkiem dochodowych interesów. Miejscowy "układ zamknięty" nie pozwoli na zmiany. Jedyną szansą na znalezienie mordercy jest prywatne śledztwo prowadzone przez nowego nauczyciela (Stuhr) - tylko jemu zależy na odszukaniu i ukaraniu sprawców morderstwa. Główny wątek (śledztwo) jest mocną stroną produkcji, ale świetnie go uzupełniają wyraziści bohaterowie drugoplanowi. Każdy jest inny, ale też żaden z nich nie jest jednoznacznie dobry, ani zły. Świat nie jest taki prosty. Do tego trzeba dodać niezłą obsadę i mamy tytuł, który śmiało może znaleźć uznanie na międzynarodowych rynkach.
Oceniam na mocne osiem. Doceniam bardzo fajne zakończenie i otwarcie na drugi sezon.
Wam tez Belfer kojarzy się z Pustkowiem? Nie chcę zdradzać fabuły, ale w mojej ocenie oba tytuły mają podobną konstrukcję oraz "morał". Łączy je też miejsce akcji, ale to mnie akurat nie dziwi. Małe miasteczka, w których anonimowość styka się z "życzliwą" obserwacją sąsiadów są idealnym miejscem akcji.
Poniżej zwiastun produkcji