Atak paniki - 2017;
- reżyseria: Paweł Maślona;
- scenariusz: Paweł Maślona, Bartłomiej Kotschedoff, Aleksandra Pisula;
- wybrana obsada: Artur Żmijewski, Dorota Segda, Nicolas Bro, Magdalena Popławska, Grzegorz Damięcki, Julia Wyszyńska, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Bartłomiej Kotschedoff, Aleksandra Pisula, Andrzej Konopka, Anna Romantowska, Daniel Guzdek;
- gatunek: dramat, komedia.
Film premierę ma dopiero w styczniu 2018 roku, a ja już widziałem go dwukrotnie (Gdynia i Rialto) i już teraz mogę szczerze polecić.
Pamiętacie Dzikie Historie z 2014 roku? Film o prawdziwych emocjach? Atak Paniki to produkcja, która trochę ten film przypomina, ale trzeba mocno podkreślić, że nie jest kopią argentyńskiej produkcji. Celowo nie używam tu określenia polska produkcja, bo chcę podkreślić, że fabularnie film nie ma nic wspólnego z Polską. Pod względem fabularnym nie ma nic co ograniczałoby do naszych narodowych przywar. Wręcz przeciwnie, fabuła jest uniwersalna - akcja może się dziać w dowolnym rozwiniętym kraju. Piszę to na wstępie, bo traktuję to jako wielką zaletę tego filmu.
Atak Paniki to kilka historii, które opowiadają o wysoce stresujących sytuacjach, które każdego mogą spotkać. Historie pozornie są niezależne, ale wszystkie mają ze sobą wspólne elementy. Są to historie, które pokazują, że każdy z nas, prędzej czy później pod naporem rzeczywistości, własnych decyzji, natarczywości ludzi czuje się osaczony i ma potrzebę (ochotę) bezkarnie uzewnętrznić swoją neurotyczną frustrację. Czy to jest typowo polskie? Absolutnie nie.
Atak paniki to bardzo duża dawka emocji, dobrych dialogów i świetnego aktorstwa (Popławska, Segda, Żmijewski, Kotschedoff). Jedyne do czego można się doczepić to nadmiar wulgaryzmów. Trochę mi to przeszkadzało, ale też mam pełną świadomość, że bluzgi na ekranie były potrzebne. Przecież to swoisty wentyl bezpieczeństwa dla naszych emocji - czasem pozwala uniknąć prawdziwego wybuchu, a czasem go zapowiadają.
W mojej ocenie film Maślony początkiem roku w kinach rozbije bank. Miejmy nadzieję, że nie tylko w Polsce. Produkcja ma wielki potencjał na dobry wynik na innych europejskich rynkach. Wierzę w sukces.
Oceniam na mocne osiem. Byłoby więcej gdyby zakończenie było bardziej przemyślane (ostatnio mniej dziesiątek daję). Zdecydowanie polecam
Poniżej zwiastun.