Ułatwienia dostępu

Amores perros - 2000

amores perrosAmores perros - 2000;
- reżyseria: Alejandro González Iñárritu;
- scenariusz: Guillermo Arriaga;
- wybrana obsada: Emilio Echevarría, Goya Toledo, Álvaro Guerrero, Vanessa Bauche, Jorge Salinas, Gael García Bernal;
- kategoria: dramat, thriller, iberoamerykańskie.

Po ponad dwudziestu latach miałem okazję ponownie obejrzeć Amores perros Iñárritu. Pierwszy seans był kinowym przeżyciem. Z jednej strony znakomity film, a z drugiej na seans udałem się z dziewczyną, na której mi wtedy bardzo zależało. Co za stare dzieje.
Akcja Amores perros rozgrywa się w olbrzymim Mexico City. Dziesięciomilionowa metropolia jest miejscem wielu dramatów jak i pięknych historii. Iñárritu opowiada nam trzy pozornie niezwiązane z sobą historie, które krzyżują się w jednym momencie. Jedna chwila (wypadek samochodowy), która całkowicie zmienia życie trójki bohaterów. Totalny przypadek i wszelkie plany przestają mieć znaczenie. Przypomina mi to ten dowcip. "Chcesz rozbawić boga? Opowiedz mu o swoich planach."

amores perros scena
Historia pierwsza.
Octavio jest zakochany w żonie swojego brata. Widzi, że jest źle traktowana i zaczyna snuć plany o wspólnej ucieczce. Szansą na szybkie zarobienie pieniędzy jest wystawianie psa w krwawych walkach. Szczęście wydaje się być coraz bliżej.
Historia druga.
Piękna, u szczytu kariery, modelka Valeria w końcu może zamieszkać ze swoim kochankiem. Nowe, wspólne mieszkanie jest pierwszym krokiem do wspólnego szczęścia. Koszt? Rozbite małżeństwo ukochanego.
Historia trzecia
El Chivo mieszka na ulicy, człowiek, który nikogo nie obchodzi, ale skrywa swoją tajemnicę. Niby bezdomny, ale potrafi dobrze zarabiać zabijając na zlecenie. El Chivo poznajemy gdy zabija bogatego człowieka w restauracji.
Te trzy historie pokazują całkiem różne światy równolegle występujące w metropolii. Łączą je dwa elementy. Bohaterowie posiadają psy i wszyscy próbują osiągnąć szczęście kosztem kogoś innego. Nie zawsze jest to tak mocno akcentowane, ale wydaje mi się, że to jest motyw przewodni. Drugim wydaje się być kwestia nieprzewidywalności przyszłości. Pozornie zwyczajny dzień może okazać się przełomowym w naszym życiu. I nie mam tu na myśli planowanych zmian.

Amores perros to rzecz o nieprzewidywalności życia a także film o miłości, jej odcieniach i cenie.
Kiedyś oceniłem na dziesięć. Powtórny seans podtrzymuje notę. Z ciekawości spojrzałem na oceny krytyków na popularnym portalu. Ocena 4/10 pojawia się kilka razy.. no cóż. Moi znajomi ocenili znacznie wyżej. Średnia 8.6. Polecam.
dziesięć
Poniżej zwiastun