Magdalena Popławska
-
Rozwodnicy - 2024
Rozwodnicy - 2024;
- reżyseria: Michał Chaciński, Radosław Drabik;
- scenariusz: Łukasz Światowiec, Michał Chaciński;
- wybrana obsada: Magdalena Popławska, Wojciech Mecwaldowski, Tomasz Schuchardt, Szymon Kuśmider, Michał Pawlik;
- kategoria: film, kino polskie, Netflix, komedia, kościół.
Gosia i Jacek wzięli śłub kościelny gdy mieli po dwadzieścia lat. Małżeństwo nie przetrwało próby czasu i po kilku latach się rozpadło. Minęło naście lat i Jacek chce ponownie zawrzeć kościelny ślub, a żeby to zrobić potrzebuje kościelnego unieważnienia małżeństwa. Jakie są procedury? Para próbuje sprawę załatwić, ale następuje brutalne zderzenie z kościelną biurokracją.
Bardzo nierówny to film. Z jednej strony mamy kilka fajnych scen pokazujących absurdalność funkcjonowania machiny kościelnej. Dziwne określenia, zagmatwane procedury, a przede wszystkim brak ludzkiego podejścia. Oczywiście trzeba mieć też świadomość, że Kościół co do zasady nie daje rozwodów. W rzadkich przypadkach daje unieważnienie małżeństwa. Szkoda tylko, że instytucja nie jest konsekwentna w swoim działaniu i unieważnienie zależy od znajomości i zasobności portfela. -
Pakt - sezon 1
Pakt,
- HBO, sezon 1, 2015;
- twórcy: Marek Lechki, Leszek Dawid;
- wybrana obsada: Marcin Dorociński, Magdalena Popławska, Adam Woronowicz, Filip Pławiak, Borys Szyc, Zbigniew Zamachowski, Kinga Preis, Magdalena Cielecka, Łukasz Simlat, Witold Dębicki;
- gatunek: thriller, sensacyjnyOstatnio sporo się mówi o tym, że wielkie stacje zaczynają kręcić w Polsce porządne seriale, których poziom realizacji (głównie scenariusz) nie będzie odstawał od światowych pozycji. Jest to pozytywny trend, ale nie dajmy się przekonać, że przed 2018 rokiem w Polsce istnieje serialowa czarna dziura. Mamy ciekawe produkcje i nie mam tu na myśli telewizyjnych tasiemców.
Do pozycji, które warto znać, trzeba zaliczyć Pakt. I tu przyznaję bez bicia, że dopiero teraz obejrzałem pierwszy sezon.
Fabuła.
Dziennikarz śledczy trafia na ślad oszustwa w wielkiej korporacji. Szybko okazuje się, że sprawa jest dużo szersza niż się początkowo wydawało. Jej źródła znajdują się daleko poza firmą i sięgają politycznych elit. Czy to tylko skorumpowani politycy i przedsiębiorcy czy za zmową milczenia kryje się coś więcej? Co łączy milionerów i polityków. I dlaczego presja na zakończenie śledztwa jest tak silna?
Pakt, to serial, który w pewien sposób powiela pewien schemat, w którym przedstawiciele czwartej władzy odkrywają nieuczciwość politycznych elit. Tu polityka nie jest na pierwszym planie, ale jest wyczuwalna. Główny motyw fabularny przypomina trochę Układ zamknięty z 2013 roku. -
Podatek od miłości - 2018
Podatek od miłości - 2018;
- reżyseria: Bartłomiej Ignaciuk;
- scenariusz: Piotr Bronowski, Katarzyna Krzysztopik;
- wybrana obsada: Grzegorz Damięcki, Aleksandra Domańska, Roma Gąsiorowska, Michał Czernecki, Magdalena Różczka, Weronika Rosati, Magdalena Popławska;
- gatunek: komedia romantyczna.Marian ma wezwanie to skarbówki. Musi udokumentować swoje dochody. Na miejscu okazuje się, że jego sprawę będzie prowadzić Klara (nie znam żadnej Klary w realu), dziewczyna, którą poznał dzień wcześniej i łagodnie mówiąc nie przypadli sobie do gustu. O zażyłości znajomości nieźle świadczy podbite oko Mariana. Tak to wygląda wejście w fabułę w Podatku od miłości. Kolejne sceny, wątki są niezbyt wyszukane i dosyć przewidywalne, ale powiedzmy sobie szczerze, że nikt niczego więcej nie oczekiwał po polskiej komedii romantycznej. Fabuła w miarę trzyma się kupy, a tam gdzie są pewne braki to pojawiają się dzieci, które zawsze są dobrym wypełniaczem i motorem działań. Poza fabułą mamy trochę zbyt głośnej ścieżki dźwiękowej, kilka scen lokowania produktu oraz plejadę polskich aktorek, które nie miały miejsca na rozwinięcie skrzydeł. Gdyby ten film powstał w latach dziewięćdziesiątych to pewnie byłaby scena na odkrytym basenie. Totalny standard, który mimo wielu wad całkiem dobrze się ogląda. Nie ma może salw śmiechu, ale też brak jest irytacji i zerkania na zegarek. Obejrzeć, najlepiej w dobrym towarzystwie i zapomnieć. Do takich celów film nadaje się idealnie.
-
Reakcja łańcuchowa - 2017
Reakcja Łańcuchowa - 2017;
- reżyseria: Jakub Pączek;
- scenariusz: Jakub Pączek;
- wybrana obsada: Małgorzata Mikołajczak, Tomasz Włosok, Bartosz Gelner, Anna Radwan, Andrzej Mastalerz, Wiktoria Stachowicz, Magdalena Popławska;
- gatunek: dramat.Listopad już tuż tuż a mam nadal zaległe notki o filmach obejrzanych w Gdyni. Chyba muszę popracować nad swoją organizacją.
Mój brak organizacji ma przyczyny we mnie, a nie w jakimś dziwnym wydarzeniu, które miało miejsce kiedyś dawno temu. Dlaczego tak piszę? To nawiązanie do Reakcji Łańcuchowej. Bohaterami filmu są ludzie urodzeni w 1986 roku. To właśnie wtedy nastąpiła katastrofa w Czarnobylu i to wydarzenie, zdaniem reżysera, ma kolosalny wpływ na życie i wybory filmowych bohaterów. Totalnie nieracjonalny i zbędny pomysł. Takie naiwne wierzenie, że nie jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny tylko zostaliśmy napiętnowani. Ideą filmu jest fakt, że każde, pozornie błahe nasze zachowanie może rzutować na życie nasze i naszych bliskich. Ten motyw jest jak najbardziej ok, nigdy nie wiemy, które decyzje będą kluczowe dla kreowania przyszłości.. Może chodzi o wszystkie? Kompletnie nie rozumiem dlaczego Pączek zdecydował się na wmieszanie w to Czarnobyla. -
Atak paniki - 2017
Atak paniki - 2017;
- reżyseria: Paweł Maślona;
- scenariusz: Paweł Maślona, Bartłomiej Kotschedoff, Aleksandra Pisula;
- wybrana obsada: Artur Żmijewski, Dorota Segda, Nicolas Bro, Magdalena Popławska, Grzegorz Damięcki, Julia Wyszyńska, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Bartłomiej Kotschedoff, Aleksandra Pisula, Andrzej Konopka, Anna Romantowska, Daniel Guzdek;
- gatunek: dramat, komedia.Film premierę ma dopiero w styczniu 2018 roku, a ja już widziałem go dwukrotnie (Gdynia i Rialto) i już teraz mogę szczerze polecić.
Pamiętacie Dzikie Historie z 2014 roku? Film o prawdziwych emocjach? Atak Paniki to produkcja, która trochę ten film przypomina, ale trzeba mocno podkreślić, że nie jest kopią argentyńskiej produkcji. Celowo nie używam tu określenia polska produkcja, bo chcę podkreślić, że fabularnie film nie ma nic wspólnego z Polską. Pod względem fabularnym nie ma nic co ograniczałoby do naszych narodowych przywar. Wręcz przeciwnie, fabuła jest uniwersalna - akcja może się dziać w dowolnym rozwiniętym kraju. Piszę to na wstępie, bo traktuję to jako wielką zaletę tego filmu.
Atak Paniki to kilka historii, które opowiadają o wysoce stresujących sytuacjach, które każdego mogą spotkać. Historie pozornie są niezależne, ale wszystkie mają ze sobą wspólne elementy. Są to historie, które pokazują, że każdy z nas, prędzej czy później pod naporem rzeczywistości, własnych decyzji, natarczywości ludzi czuje się osaczony i ma potrzebę (ochotę) bezkarnie uzewnętrznić swoją neurotyczną frustrację. Czy to jest typowo polskie? Absolutnie nie. -
Jestem mordercą - 2016
Jestem mordercą - 2016;
- reżyseria: Maciej Pieprzyca;
- scenariusz: Maciej Pieprzyca;
- wybrana obsada: Mirosław Haniszewski, Agata Kulesza, Arkadiusz Jakubik, Magdalena Popławska, Karolina Staniec, Piotr Adamczyk, Michał Żurawski,
- gatunek: na faktach, thriller.Lata siedemdziesiąte. Ktoś morduje w śląskich miastach kobiety. Po dokonanych zbrodniach pisze do milicji anonimy. W Polsce ludowej, podobnie jak w Związku Radzieckim nie ma seryjnych morderców, którzy występują tylko w zachodnich społeczeństwach. Dlatego też sprawa Wampira (tak nazywano mordercę) zyskuje priorytetowy status. Śledztwo ma prowadzić młody, uczciwy i bardzo zdolny milicjant. Tylko świeże spojrzenie na sprawę może dokonać przełomu w śledztwie. I w tym momencie Pieprzyca funduje nam niesamowitą niespodziankę. Akcja przestaje skupiać się na pościgu za Wampirem - głównym bohaterem jest prowadzący śledztwo. Młody milicjant powoli się zmienia - ideały w zderzeniu z rzeczywistością zostają zapomniane, a bohater zaczyna mocno się zmieniać. Przyznaję, że nie spodziewałem się takiego rozłożenia akcentów w tym filmie. Pieprzyca pokazał, że znakomicie zna polską historię kina i stworzył film, któremu bliżej do "kina moralnego niepokoju" niż do współczesnego thrillera. Metamorfoza i "zepsucie" głównego bohatera mocno przypominały mi bohaterów Falka, Kieślowskiego, czy też Wajdy. Zawsze po seansie filmów z tego nurtu pojawiało się w mojej głowie pytanie. Czy to ludzie z natury są podli? Czy też może "system" ich tak zmieniał? A może prawda leży gdzieś w środku?
-
Lęk Wysokości 2011
Lęk Wysokości
(reżyseria Bartosz Konopka, 2011)Młody reporter (Marcin Dorociński), który ma całkowicie poukładane życie, dowiaduje się, że jego ojciec (Krzysztof Stroiński) jest poważnie chory. Nie może już samodzielnie egzystować, gdyż zagraża sobie i innym. Lęk wysokości to świetnie zagrana opowieść o szaleństwie i dojrzewaniu. Film o skomplikowanych relacjach rodzinnych, które zmuszają nas do trudnych wyborów. Kino, które skłania do refleksji. Kolejny tytuł, który potwierdza dwie rzeczy: mamy znakomitych aktorów i z tym faktem trudno się nie zgodzić. Poza tym polskie kino ma się coraz lepiej.
Oby tak dalej.
Oceniam na osiem.