A teraz film od którego na nowo polubiłem francuskie kino.
Jeszcze dalej niż północ (reż D. Boon) to świetna komedia.
Opowiada o pracowniku poczty, który został zdegradowany i za karę przeniesiony na północ.
Daleką północ. Do najbardziej północnych zakątków Francji.
Wyjeżdza sam, rodzina zostaje na południu, gdyż nie warto ich zabierać na koniec świata.
Północ okazuje się inna niż oczekiwał. Nie ma niedźwiedzi polarnych, a ludzie wcale nie żyją w depresji z powodu pogody.
Miło wiedzieć, że w każdym kraju występują regiony, które są końcem świata dla mieszkańców wielkich miast.
Film zarobił sporą kasę w francuskich kinach (w pierwszym tygodniu ponad 35 mln dolarów).
Świetna rola Kada Merada.