Nick Cave - ( Are You ) The One That I've Been Waiting For
Jesienią robię się sentymentalny... mam słabość do tych długich, chłodnych wieczorów, gdzie dzień ustępuje nocy. To świetny czas na realizację swoich domowych zainteresowań.. nawet późne wychodzenie na miasto wnosi coś fajnego.. wtedy się bardziej docenia codzienne ciepło domu, bliskość ludzi, futrzaków.
Był rok, gdzieś w latach dziewięćdziesiątych, że większość jesiennych wieczorów spędzałem w domu robiąc gadżety z drutu i słuchając między nimi Boatman's Call Nick'a Cave'a. Po latach dochodzę do wniosku, że to jest jedna z moich ulubionych płyt Nick'a.. Ma w sobie coś, co na mnie działa, wprowadza w refleksyjny, ale mimo wszystko w pozytywny nastrój... często do niej wracam i za każdym razem przywołuje wspomnienia tamtej jesieni.. i tych stert drutu, pociętych dłoni i wizyt w Lasie (wioska obok Ślemienia).. zdecydowanie jestem zbyt sentymentalny..