Ostatnio chodzę cały czas nabuzowany i podirytowany. Nie potrafię sobie znaleźć miejsca ani zajęcia, które by mnie zrelaksowało. Nawet koszenie trawnika nie przyniosło oczekiwanego efektu ;p
Na szczęście nie oglądam już tv i staram się nie czytać treści związanych z polityką. Ilość jadu, która się tam wylewa przerasta nawet mnie. Lubię złośliwości, uszczypliwości, ale wojna totalna na każdej płaszczyźnie to chyba nie dla mnie.
Staram się też ograniczać inne ekrany. Lubię nadal kino i filmy, ale telefon musi iść trochę w odstawkę. Też tak macie, że nie potraficie się na niczym skupić? Coś robicie, godziny lecą, a efektu nie widać? I człowiek się wkurza (jak w powiększeniu obrazka). Mam z tym ostatnio problem, staram się więcej czytać i wychodzić z swoich czterech kątów. Okazało się, że nawet mam sprawny rower ;p - byłem zaskoczony. . Jak to było 1, 2, ,3, 4 -głęboki oddech i do przodu. Trzeba się z końcu nabrać dystansu i nauczyć się katalizować emocje.