
Pakt z diabłem
(Black Mass) - 2015;
- reżyseria: Scott Cooper;
- scenariusz: Jez Butterworth, Mark Mallouk;
- wybrana obsada: Johnny Depp, Joel Edgerton, Benedict Cumberbatch, Dakota Johnson, Kevin Bacon, Peter Sarsgaard, Jesse Plemons;
- gatunek: dramat, thriller.
Film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. James Bulger jest lokalnym gangsterem, który dzięki współpracy z FBI staje się poważnym graczem w Bostonie. Agencja dzięki donosom skupia uwagę na wszystkich biznesowych konkurentach Bulger'a. Pozornie FBI na współpracy z wpływowym informatorem nieźle wychodzi, ale pojawia się pytanie czy to jest moralne. Czy współpracownikiem agencji może być każdy gangster? Gdy w Polsce pojawiła się instytucja świadka koronnego wielu zadawało podobne pytania. Czy szefowie gangów mogą liczyć na współpracę z organami ścigania?
Pakt z diabłem zapowiadał się bardzo intrygująco, ale reżyser nie podołał zadaniu. Miał dobry materiał na film, ale nie potrafił weń wpompować odpowiedniego klimatu. Grający główną rolę J. Depp również wypadł nijako, nadrabiają za to aktorzy drugoplanowi i scenografia (te samochody i skóry)... ale powiedzmy sobie szczerze, że to trochę za mało. Po seansie czułem mega pustkę. Zero emocji. Film zniknie gdzieś w czeluściach filmowych wspomnień. Zabrakło pazura, który by się mocno wbił w świadomość widza.