Klucz do wieczności (Self/less) - 2015; - reżyseria: Tarsem Singh; - scenariusz: David Pastor, Àlex Pastor; - wybrana obsada: Ryan Reynolds, Ben Kingsley, Natalie Martinez, Matthew Goode oraz Victor Garber; - thriller, science fiction.
Każdy kiedyś umrze.. i niemal każdy boi się tego momentu.. im bliżej końca tym bardziej ciało przypomina, że nie jest niezniszczalne, że się starzeje.. ale gdyby się dało je wymienić.. przenieść świadomość do innego organizmu? Wiadomo, że to musiałoby dużo kosztować, ale gdyby tak się dało? Tylko skąd ciało? Nie mówimy o pojedynczych organach, ale o całym, zdrowym organizmie ludzkim.. tego nie da się wyhodować... trzeba zdobyć w inny sposób.. w mniej legalny. Damian ma wszystko, wielką fortunę, przyjaciół, doświadczenie, charyzmę i raka w bonusie.. umiera, ale nie jest gotowy na odejście. Przeszczep świadomości wydaje się być idealnym rozwiązaniem. Pomysł na fabułę jest idealny, ale niestety realizacyjnie bardzo nierówny. Niektóre sceny i rozwiązania fabularne wymagałyby większej dbałości o szczegóły. Mam wrażenie, że wielki potencjał filmu nie został wykorzystany nawet w 50 procentach. Klucz do wieczności jest zgrabnie nakręconym przeciętniakiem, który zginie w masie podobnych tytułów. Jest pewna analogia do ludzkiego życia ;).