Stranger Things;
- sezon 1, 2016;
- stacja: Netflix;
- twórcy: Matt Duffer, Ross Duffer;
- wybrana obsada: Winona Ryder, David Harbour, Finn Wolfhard, Millie Bobby Brown, Gaten Matarazzo, Caleb McLaughlin, Noah Schnapp, Charlie Heaton, Natalia Dyer;
- gatunek: dramat, horror, science-fiction.
Niedługo zaczną się zestawienia podsumowujące rok 2016. Jestem gotów się założyć, że Stranger Things będzie w każdym zestawieniu dotyczącym seriali. Mało tego - jestem przekonany, że będzie te rankingi wygrywać.
Za serial zabierałem się kilka razy. Zawsze coś mi przeszkadzało i tak samo jest z notką na ten temat. Czekała kilka miesięcy. Czas nadrobić zaległości.
Fabuła serialu nie jest jakoś specjalnie oryginalna. Małe miasteczko, lata osiemdziesiąte, grupka dzieciaków wieczory spędza na grze w RPG. Jednego wieczora jeden z nich wraca nocą do domu, ale nie udaje mu się dotrzeć. Znika bez śladu. Okazuje się, że nie jest to jedyne niewyjaśnione zaginięcie, a w okolicy zaczynają się dziać dziwne rzeczy, które korzenie mają w mroku. Swoją drogą świetnie pokazano w tym tytule jak może wyglądać relacja tego co widzimy w stosunku do tego co poza sferą poznania przez nasze zmysły.
Fenomen Stranger Things absolutnie nie polega na fabule. Jest zgrabna rozpisana, sprytnie łączy wiele gatunków, ale to za mało by zrobić aż takie zamieszanie na rynku seriali.