Mission: Impossible - Fallout - 2018;
- reżyseria: Christopher McQuarrie;
- scenariusz: Christopher McQuarrie;
- wybrana obsada: Tom Cruise, Henry Cavill, Ving Rhames, Simon Pegg, Rebecca Ferguson, Sean Harris, Vanessa Kirby, Angela Bassett, Michelle Monaghan, Alec Baldwin;
- gatunek: sensacyjny, akcja.
O tym filmie było głośno jeszcze przed premierą. A to wszystko za sprawą 'incydentu', który miał miejsce podczas kręcenia filmu. Tom Cruise skacząc pomiędzy budynkami uszkodził sobie nogę. Jeden 'incydent', a ile informacji. Będą sceny akcji kręcone w realu, a nie rysowane na komputerach, a poza tym Tom nadal lubi wyręczać kaskaderów. Piękna zapowiedź filmu.
Przypadkiem poszedłem na ten film na salę IMAX, nie ma 3D, ale wielki ekran przecież nie zaszkodzi. To co zobaczyłem totalnie wgniotło mnie w fotel. Powiedzmy otwarcie, że tak sprawnie zrealizowanego filmu sensacyjnego dawno nie widziałem.
Wejściem w fabułę jest kolejna misja agenta Hunt'a. Tym razem ma zapobiec katastrofie i odzyskać trzy ładunki plutonu. Jeśli ich nie odnajdzie to powstaną trzy bomby, które całkowicie zmienią ład tego świata. Ethan oczywiście misję przyjmuje i oczywiście znów sprawy się komplikują. Agencja ma kreta, a jedynym podejrzanym jest... Hunt - to przecież oczywiste. Fabuła jest świetnie rozpisana, mamy sporo zwrotów akcji, olbrzymią ilość scen akcji i kilka ciekawie zarysowanych postaci. Fabuła jest celowo komplikowana, ale w żadnym momencie nie traci swojej klarowności. Nie ma sytuacji, w której widz mówi: hola hola, a ten to co tu robi? Za to należy się plus.