Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie,
(Star Wars: The Rise of Skywalker) - 2019
- reżyseria: J.J. Abrams;
- scenariusz: J.J. Abrams, Chris Terrio;
- wybrana obsada: Daisy Ridley, Adam Driver, John Boyega, Oscar Isaac, Billy Dee Williams, Mark Hamill, Lupita Nyong'o, Joonas Suotamo, Ian McDiarmid;
- kategoria: Gwiezdne Wojny, kasowy, Disney, przygodowy, science fiction.
Pierwszy film obejrzany w kinie w 2020 roku.
Scenariusz niewiele różni się od poprzednich części. Ruch Oporu kolejny raz musi stawić czoła Najwyższemu Porządkowi.. innymi słowy kolejne starcie dwóch frontów. Jedni dobrzy drudzy źli. Tym ostatnim przewodzi Imperator Palpatine, który posiada olbrzymią moc, ale też jest świadom, że jego dni się kończą i musi coś z tym fantem zrobić. Potrzebuje Ostatecznego Rozwiązania.
Ruch Oporu jest mocno rozproszony, a zwycięstwa zawdzięcza głównie przypadkowi i bezwarunkowemu poświęceniu swoich żołnierzy. Abrahms czuje Gwiezdne Wojny - wszystkie znane motywy rozbudował, wzmocnił i okrasił niesamowitymi efektami specjalnymi. Na ekranie wiele się dzieje, rozproszone wątki ładnie w finale się łączą, a mimo to po seansie czułem wielki niedosyt. W głowie kołatała się tylko jedna myśl... ale przecież to już było.. tylko teraz jest tego więcej. Przykład? Był krążownik to zrobimy ich setki. Były przyjazne droidy to trzeba dodać kolejnego. Na scenę wkracza pokraczny DIo, czyli droid po przejściach.