Pierwszy człowiek,
(First Man) - 2018;
- reżyseria: Damien Chazelle;
- scenariusz: Josh Singer;
- wybrana obsada: Ryan Gosling, Claire Foy, Jason Clarke, Kyle Chandler, Corey Stoll;
- gatunek: biograficzny, dramat.
Damien Chazelle ma dopiero 33 lata, a ma już na swoim koncie Oscara i trzy bardzo dobre filmy. Zaczęło się do mocnego Whiplasha, później romantyczny La La Land, a teraz mocny Pierwszy Człowiek. Ten reżyser jeszcze zdrowo namiesza w przemyśle filmowym.
Pierwszy człowiek to historia Neil'a Armstronga pierwszego człowieka, który postawił stopę na Księżycu. To nie tylko historia wyprawy Apollo 11, to przede wszystkim film dokumentujący skalę przygotowań do tak niezwykłej misji. Przygotowań, którym towarzyszył strach, niepewność, ale także wiara (i potrzeba), że można tego dokonać i że można to zrobić przed komunistami.
Niesamowita presja zwycięstwa połączona z rodzinnymi tragediami oraz z protestami części społeczeństwa. Patrząc na te wydarzenia z perspektywy Chazelle'a zadawałem sobie pytanie jakim cudem ten projekt się powiódł? A może się nie powiódł - tylko Kubrick nakręcił świetny film?