Ostatnio pojawia się sporo mniej notek filmowych. Przyznaję bez bicia, że wiosna i nowa zabawka pochłonęły znaczną część mojego wolnego czasu... nadal oglądam sporo, ale dużo, dużo mniej niż kiedyś.. może taka powinna być kolej rzeczy.
Z zabawką zaczęło się dość głupio. Wymyśliłem sobie, że fajnie by było mieć coś takiego by z dowolnego miejsca z internetem mieć dostęp do swojej biblioteki filmów i seriali. Dostęp z dowolnego urządzenia. Jak zacząłem sprawdzać możliwości techniczne takiej usługi to wymagania zaczęły rosnąć i rosnąc.. już nie chodziło tylko o dostęp, ale także o automatyczne katalogowanie, tagowanie, wyszukiwanie. Masa bajerów. Taka głupia zachcianka, ale z ograniczonym budżetem. Założyłem prywatną chmurę z oprogramowaniem do strumieniowego odtwarzania materiałów wideo. Program, a w zasadzie platforma Plex to dokładnie to, czego szukałem. Ogrom możliwości i w miarę stabilne działanie. Brakuje w programie tylko jednego małego przełącznika w ustawieniach bym był w pełni zadowolony..
Po zakupie myślałem, że to już koniec zabawy.. ale nic bardziej mylnego.. później zaczęło się doszkalanie z zakresu RAID, dynamicznego DNS, zaawansowanych ustawień sieci lokalnej.. wiem, że dla większości ludzi to nuda, ale mnie to bawi;)
Zostało jeszcze kilka rzeczy do zrobienia.. do przyuczenia, ale póki co zabawka daje mi sporo frajdy.
Dochodzę do wniosku, że każdy w sobie ma dzieciaka, który nigdy nie umiera. ;).
W maju postaram się więcej pisać..
Dzieciak nie umiera
- Szczegóły
- Szymon Szostok