Przerażające choroby i zabójcze terapie, czyli historia medycyny, jakiej nie znałeś;
- autor: Jonathan J. Moore;
- Znak, 2020
- kategoria: książka, popularnonaukowa.
Czwarta pozycja Moore'a na moich półkach. Tym razem rzecz o nieodłącznym elemencie naszego życia jakim są choroby. Te bardzo zakaźne zawsze budziły strach i pobudzały ludzką kreatywność w wymyślaniu lekarstw. Najmniej szkodliwym wydaje się być prosta modlitwa, ale jak nie pomoże to można upuśćić krwi, pić własny mocz, suszki z dziwnych roślin i zwierząt, a czasem to trzeba iść w stronę konsupcji ludzkiego mięsa... czy to działało? Oczywiście, że nie, ale zawsze można było powiedzieć, że taka była wola boska i po sprawie. Choroby zakaźne w małych ośrodkach wiejskich nie były zbyt dokuczliwe. Tu ludzie i tak krótko żyli, ale też nie mieli jak się zarażać. W wielkich miastach problem jest o wiele bardziej poważny. Zbyt gęste zaludnienie, fatalne warunki lokalowe, brak higieny to czynniki, które sprzyjały rozprzestrzenianiu różnorakich chorób. I nie mówię tu o lekkich przeziębieniach, ale o chorobach, które zbierały śmiertelne źniwo. Wiele lat zajęło ludzkości zrozumienie sposobu powstawania chorób a jeszcze więcej odkrycie jak z nimi walczyć.
Dzięki tym staraniom wiele śmiertelnych chorób znamy tylko z opowieści. Ludzkość się uczy i idzie do przodu.. chciałoby się w to wierzyć, ale patrząc na obecne dyskusje na temat zasadności szczepionek zaczynam mieć wątpliwości czy świat zmierza w dobrym kierunku. Po co szczepić na coś czego nie widzieliśmy? Z takimi poglądami nie ma co dyskutować, ale też cały czas należy pamiętać, że odporność populacyjna wymaga wysokiego stopnia wyszczepienia społeczeństwa. Zmuszać siłą?
Ta książka Moore'a poza tematem niewiele się różni od poprzednich jego pozycji. Mamy bogatą ilość zdjęć i ilustracji. Sporo anegdod, cytatów a to wszystko na dobrej jakości papierze. Fajnie się to czyta, ale nie zapominajmy, że przedstawione fakty są dobrane wybiórczo i przedstawione w niezbyt wnikliwy sposób.