"Jest się bardziej autentycznym, im bardziej się przypomina to, o czym się marzyło."
Wszystko o mojej matce

Nowości na stronie

Batman. Mroczne zwycięstwo
Zadzwoń do Saula - sezon 3
Frantic - 1988
Wiele śmierci Laili Starr
Miki. Szalone przygody
Wielka wyprawa Muppetów - 1979
Parker, Tom 1
Pracownik miesiąca - 2022
Mglisty Billy i Dar Ciemnowidzenia
Biały szum - 2022
Czas wolny w PRL
Terapia bez trzymanki - sezon 1
Cabaret w Rozrywce
Asteriks i Obeliks: Imperium Smoka - 2023

solo ocaleni z chaosu

Solo: Ocaleni z chaosu,
(Solo. Los Supervivientes del Caos);
- autor: Oscar Martin;
- wydawnictwo: Studio Lain, 2018;
- seria: Solo, Tom 2.
- kategoria: komiks, postaopo.

Drugi tom serii o Solo. Szczurze próbującym przeżyć w postapokaliptycznym świecie. W pierwszej części prowadził poszukiwania swojej zaginionej rodziny, a w tomie drugim poznajemy wcześniejszą historię Solo. Od dzieciństwa po wczesną młodość... aż do założenia rodziny. To nie tylko historia Solo, to także przybliżenie tego brutalnego, ledwie trwającego świata.
Tutaj wszyscy zabijają. Niektórzy dla mięsa, inni w obronie własnej, część dla przyjemności a jeszcze inni bo nie potrafią inaczej żyć. Solo twierdzi, że życie to nieustanna nieudana próba samobójcza. Czym jest życie? Czy ma jakąś wartość samą w sobie? Żyć by tylko przetrwać? A może się od razu poddać i dać się zabić? Solo trwa, żyje samotnie dzielnie znosząc przeciwieństwa losu. I oczywiście żyje. Gdy nadarza się możliwość stabilizacji, szczęścia, a nawet miłości Solo ucieka. Boi się, że to będzie mógł później stracić.


Przy pierwszym tomie pisałem, że Solo powstał jako rozrywka, to miało być coś lekkiego. Nie wyszło... przy drugim tomie nie mam wątpliwości, że to rzecz o wiele poważniejsza.
Solo znajduje odpowiedź czym jest życie... a czy czytelnik także? Jaka jest wartość naszego życia?
Żałuję, że seria Solo liczy tylko dwa tomy. Ta znakomita kreska i wykreowany świat zasługują na rozbudowę... rozwinięcie. Może kiedyś Martin napisze coś więcej? Przeczytane tomy odkładam na półkę i pewnie do nich kiedyś wrócę.

Back to top