Ułatwienia dostępu

Co nas (nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości

co nas nie zabije

Co nas (nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości,
(Get Well Soon: History's Worst Plagues and the Heroes Who Fought Them);
- autor: Jennifer Wright;
- Wydawnictwo Poznańskie, 2020;
- Seria: Zrozum;
- kategoria: literatura faktu, popularnonaukowa.

Biorąc ten tytuł do rąk byłem przekonany, że mamy do czynienia z byle jaką pozycją bazującą na modnym obecnie Covidzie. Jakież było moje pozytywne zaskoczenie gdy przeczytałem, że ta książka powstała przed obecną pandemią. To ma dla mnie spore znaczenie. Autorka zajęła się tematem ponieważ ją interesował, intrygował, a nie dla zbicia szybkiego majątku.
Co nas (nie) zabije to zestawienie chronologiczne największych epidemii dotykających ludzkość. Od starożytności do współczesności. Autorka opisuje choroby, ich zasięg, objawy, śmiertelność, ale to tylko element jej opowieści. Plagi są wytrychem do pokazania tła historycznego. Wright sporo miejsca poświęca na opisywanie warunków życia danej społeczności oraz błędy dokonywane przez władze (świeckie, kościelne). Nie pomija też najbardziej wstydliwej sprawy - relacji otoczenia na osoby zarażone. Tu niby jest coraz lepiej, ale nadal mamy wiele pracy do wykonania.



Pomimo tematu ciężkiego kalibru styl książki jest lekki, dowcipny, łatwy w odbiorze. Czułem się jakby na piwie słuchał opowieści znajomego. Ciekawe czy Jennifer pije?
Czego się dowiedziałem z tej pozycji? Jakkolwiek byśmy się nie starali to zawsze będą powstawać kolejne choroby. A sprzyjają im zatłoczone miasta i duża mobilność oraz otwartość ludzi. Drugą kwestią jest odpowiedzialność władz za przebieg epidemii. Niektóre rządy udają, że nic się nie dzieje, a inne biorą pełną odpowiedzialność za walkę z chorobą. Jak jest teraz? Nie najgorzej, ale do wzorca jakim może być walka z Polio sporo brakuje. Po lekturze dręczy mnie tylko jedno pytanie. Czy koncerny szczepionki na Covid-19 opatentowały czy bezpłatnie udostępniły wszystkim zainteresowanym... no dobra, droczę się... wiemy jak jest..