W notce dotyczącej drugiego sezonu wyraziłem przekonanie, że formuła serialu się wyczerpała.. że scenariusz poszedł w dziwnym kierunku, że serial powinien zostać skasowany. Mimo to dałem szansę. Ta moja słabość do antyutopii kolejny raz zwyciężyła. Pierwsze epizody sprawiły, że tytuł odłożyłem na półkę przekonany, że nie dam więcej szans. Stało się inaczej i nie żałuję. Trzeci sezon stał się ostrzejszy i brutalniejszy. Wprowadzono też całkiem nowych, "stałych" bohaterów, którzy mocno urozmaicili akcję. Bohaterowie serialu przestali być też nieśmiertelni - ale o tym ani słowa więcej.
Jest więcej akcji, ale też coraz więcej pytań dotyczących prawa do prywatności, inwigilacji, czy też granic prowokacji. Zwłaszcza ta ostatnia kwestia staje się istotna. Zwłaszcza w finale, a skoro przy nim jesteśmy. Znakomity i świetnie otwierający pole na nowy sezon. Sezon, który może wynieść ten serial na wyżyny.
Sezon trzeci oceniam tak jak pierwszy. Daję dziewięć...
a już myślałem, że ten jeden serial mniej do oglądania będzie.
Zwiastun