Constantine
(reżyseria Francis Lawrence)
Ekranizacja komiksu o egzorcyście, który poświęca swoje życie by uratować ludzkość przed demonem. . W bohaterskiej roli Keanu Reeves, który specjalnie się tutaj nie wysilił.. jego postać mocno przypominała Neo z Matrixa. Film wywołał u mnie mieszane uczucia. Bardzo fajny temat wojny nieba i ziemi został przedstawiony w nudnawy sposób. Nie ma tu elementów, które by mnie porwały.. Konwencja też mi się wydaje nie do końca spójna - ani to komedia, ani horror. Takie coś pomiędzy. Owszem było kilka bardzo fajnych efektów, ale większość filmu mnie nie zachwyciła.... a zapowiadało się tak pięknie.
Oceniam na słabe siedem.
Film ma wierne grono fanów, którzy nie dadzą o nim złego słowa powiedzieć. Ich zachwyt jest dosyć wymierny. Constantine zrobił całkiem przyzwoity wynik finansowy.
Zwiastun