Ranczer w kosmosie
(The Astronaut Farmer, reżyseria Michael Polish, 2006)
Mam sporo zaległych notek. Zmiany techniczne strony plus chwilowa niedyspozycja spowodowały, że trochę się tego uzbierało.
Farmer (Billy Bob Thornton) ma jedno wielkie marzenie - chce polecieć w kosmos. Próbował dostać się do programu NASA, ale okoliczności zmusiły go do rezygnacji z planów. Zakłada rodzinę i pozornie prowadzi normalne życie.Nie zapomina jednak o swoich marzeniach. Wszystkie rodzinne oszczędności przeznacza na budowanie własnej rakiety, która wyniesie go na okołoziemską orbitę. Gdy władze dowiadują się o jego planach sytuacja zaczyna się komplikować. Okazuje się, że zwyczajny obywatel nie może sobie latać w kosmos.
Film ma absurdalną fabułę i nawet nie warto punktować jej braków i nieścisłości. Gdy na te mankamenty przymkniemy oko, to dostaniemy opowieść o spełnianiu marzeń, o tym, że warto konsekwentnie podążać za swoimi pragnieniami. Takie amerykańskie myślenie. Film porusza też temat wolności. W współczesnym świecie wolności mamy coraz mniej. Państwo ze swoimi regulacjami mocno ingeruje w nasze życie.
Oceniam na siedem.
Czasu nie żałuję.
Zwiastun
W drugim planie zagrali: Virginia Madsen oraz Bruce Willis.