(Trouble with the Curve, reżyseria Robert Lorenz).
Clint Eastwood to jeden z niewielu aktotów, który z wiekiem gra coraz lepiej i ma dar do wyboru dobrych filmów. Przeważnie gra u siebie, ale nie tylko, o czym najlepiej świadczy Dopóki piłka w grze.
Jest to opowieść o dojrzewaniu do starości, o pasji, o miłości, o trudności relacji między córką a ojcem, ale przede wszystkim jest to film o basebollu. Śmiało można porównać ten film z Moneyball, oba filmy opowiadają podobną historię, ale z całkiem z innymi wnioskami - są opozycyjne. Film Lorenza nie jest specjalnie wybitnym dziełem - to zwyczajna opowieść, którą dobrze się ogląda, przy okazji przybliża nam Amerykę. To kolejny obraz, w którym "tradycjonalizm" i przywiązanie do wartości wygrywają z wyścigiem szczurów, które reprezentowane są tu przez korporacje adwokackie i komputery. Może to trochę naiwne, może gdyby nie rola Clinta to nikt by o tym filmie nie mówił, ale mi się podobało - lubię taki obraz Ameryki.
Oceniam na osiem. Polecam
Ps-uwielbiam tego zgorzkniałego, chamskiego Eastwooda.
Zwiastun
W drugim planie wystąpili Amy Adams, Justin Timberlake,John Goodman oraz Scott Eastwood (syn).
Miło czasem obejrzeć film, w którym nikt nie umiera..