Ułatwienia dostępu

Tina - 1993

tina

Tina;
(What's Love Got to Do with It) - 1993;
- reżyseria: Brian Gibson;
- scenariusz: Kate Lanier;
- wybrana obsada: Angela Bassett, Laurence Fishburne;
- kategoria: film, biograficzny, dramat, muzyczny, Złoty Glob;

Głupio to zabrzmi, ale śmierć Tiny Turner była dla mnie pretekstem do obejrzenia tego filmu. Mam świadomość, że śmierć nigdy nie powinna być pretekstem, ale z twórczością Tiny od dawna nie miałem kontaktu, a sam film utknął w zalewie nowszych produkcji.


Fabuła opowiada o części życia Tiny, a może właściwie Anny Mae Bullock - bo tak miała naprawdę na imię. Tina - to pseudonim sceniczny wymyślony przez jej męża Ike'a Turner'a. Anna Mae nie miała łatwo w życiu. Jako dziecko została porzucona przez matkę, a następnie trafiła pod "opiękę Ike'a. To dzięki niemu młoda dziewczyna znalazła się w popularnym projekcie, ale też to on ją nauczył, że musi być zawsze posłuszna. Publiczne upokarzanie, uzależnienie od woli męża, a gdy to nie pomagało ciężkie pobicia. Ike może i umiał pisać piosenki, ale był człowiekiem porywczym, lubiącym zabawę, rozrywki i dziewczyny. Tina nie miała z nim łatwego życia, ale też nie chciała rozbijać rodziny. Gdy od niego odeszła została z niczym, ale dzięki talentowi i wierze, że wszystko jest możliwe w poźnym wieku rozpoczęła solową karierę sceniczną. I w tym momencie film się kończy. Aż się prosi by powstała druga część. O sławie, chorobie, i mężu na którym może polegać.

tina scena


Tina to fim, który pomimo już trzydziestu lat nadal trzyma w napięciu, a kreacje aktorskie zasługują na najwyższe uznanie.
Oceniam na osiem.

osiem
Poniżej zwiastun