Żegnaj Laleczko,
(Farewell, My Lovely) - 1975;
- reżyseria: Dick Richards;
- scenariusz: David Zelag Goodman,
- wybrana obsada: Sylvester Stallone, Robert Mitchum, Charlotte Rampling, Sylvia Miles, Harry Dean Stanton;
- kategoria: film, Noir, kryminał, ekranizacja.
Ekranizacja powieści Raymonda Chandlera. Na ten film 'chorowałem' już od kilku lat. Jestem fanem stylu Noir (ta narracja pierwszoosobowa), który ma wielkie zaległości, ale też jestem świadom swojej ignorancji.
W końcu obejrzałem Żegnaj Laleczko i jestem totalnie rozczarowany. Niby genialna obsada, niby klimat Noir, niby dobry materiał źródłowy, ale sam film mnie nie porwał. Gdzieś czułem, że film w latach siedemdziesiątych powinien wyglądać trochę inaczej. No bo wiecie. Dla mnie Noir to głównie lata czterdzieste, pięćdziesiąte oraz współczesne produkcje. Oczywiście nie tylko filmy, ale także komiks, ale to historia na inną notkę.
A tak w ogóle to o czym jest ten film?
Prywatny detektyw zostaje wynajęty przez mężczyznę, który właśnie opuścił więzienie. Ma odnależć byłą narzeczoną, która nagle zaginęła. Niby nic wielkiego, ale jest okazja do dodatkowego zarobku. I nie mam tu na myśli tylko kasy - po twarzy też dostanie.
No i tyle. Niestety oceniam nisko. Daję tylko pięć.
Poniżej zwiastun