Ułatwienia dostępu

TOP GUN: MAVERICK - 2022

top gun maverick

TOP GUN: MAVERICK - 2022;
- reżyseria: Joseph Kosinski;
- scenariusz: Eric Warren Singer, Christopher McQuarrie;
- wybrana obsada: Tom Cruise, Val Kilmer, Miles Teller, Jennifer Connelly, Bashir Salahuddin, Glen Powell;
- kategoria: film, kasowy, akcja.

Nie jestem wielkim fanem Top Gun, ale to nie zmienia faktu, że na długo oczekiwaną kontynuację musiałem udać się do kina. Z wielką rezerwą. I wiecie co? Jestem zachwycony.
Maverick nie zrobił zawrotnej kariery w wojsku. Obecnie testuje nowe maszyny, a awanse i politykę zostawia innym. W zasaddzie to dni Maverick'a są policzone. Przez lata mógł liczyć na wsparcie 'przyjaciala' z akademii, ale ten również powoli kończy służbę. Maverick tuż przed odejściem dostaje propozycję nie do odrzucenia. Ma wyszkolić garstkę pilotów, którzy mają do wykonania bardzo niebezpieczną, być może samobójczą misję. Maverick nie jest szkoleniowcem, ale nikt nie potrafi latać tak agresywnie i jednocześnie z wyczuciem jak on. Dzięki jego doświadczeniu i podejściu do latania piloci dostają cień szansy na przeżycie. To bardzo ważne dla Maverick'a bo jednym z nich jest syn Gus'a (zmarły tragicznie przyjaciel).

top gun maverick scene
W tym filmie wiele elementów mogło się nie udać. Mogło być za dużo nostalgii, nieprzemyślana fabuła, kiepskie efekty, czy też fatalny dobór obsady. Najbardziej bałem się bezmyślnego odcinania kuponów od Top Gun. Na szczęście nic takiego nie ma miejsca. Dostaliśmy porządną kontynuację, której poziom (w mojej ocenie) jest lepszy od części pierwszej.
Przede wszystkim zachowano idealną równowagę pomiędzy sentymentalnymi wspomnieniami a nową fabułą. Mamy sporo nawiązań, ale pomimo to da się ten film oglądać bez znajomości Top Gun.
Top Gun: Maverick to film laurka dla Tom'a Cruisa, ale nie czujemy by go było za dużo w tym filmie. Tom ma jak Maverick. Niby swoje lata na karku, a nadal gra w filmach akcji (kasowych) i pora by poszukać nowego miejsca w Hollywood. Byle nie jak Al Pacino. Tom'a znakomicie równoważy fenomenalny Miles Teller wcielający się w syna Gus'a. Relacja pomiędzy nimi nadaje filmowy werwy i sprawia, że widz się angażuje w opowiadaną historię.
Na wielki plus muszę też zaliczyć epizod Kilmer'a. Nie wszyscy wiedzą, ale aktor zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi i praktycznie już nie gra. Przez lata był pozbawiony głosu (rak) a w Top Gun: Maverick przemówił i to swoim prawdziwym głosem. To wszystko za sprawą syntezatora mowy. Czy ktoś się nie wzruszył na tej scenie?
Nie będę się więcej zachwycać nad tą produkcją, ale jestem przekonany, że ten tytuł wielokrotnie będzie gościł na moim ekranie.
Oceniam na pełną dyszkę. Zdecydowanie polecam. Czuję, że mogą się posypać Oscary. Dzięki za seans.
dziesięć
Poniżej zwiastun