Gierek - 2022;
- reżyseria: Michał Węgrzyn;
- scenariusz: Michał Kalicki, Krzysztof Tyszowiecki;
- wybrana obsada: Michał Koterski, Małgorzata Kożuchowska, Jan Frycz, Agnieszka Więdłocha, Rafał Zawierucha, Antoni Pawlicki, Sebastian Stankiewicz, Ewa Ziętek, Krzysztof Tyniec;
- kategoria: film, kino polskie, biograficzny, kasowy.
Gdy zobaczyłem pierwsze fotosy z planu przedstawiające Koterskiego jako Gierka zakiełkowała we mnie nadzieja, że może powstać niezły film przedstawiający bardzo ciekawą dekadę z historii Polski.. kolejne doniesienia z planu już nie były tak radosne, a obejrzany zwiastun sprawił, że ten film miał na zawsze pozostać nieobejrzany. Coś mnie jednak podkusiło i obejrzałem to dzieło.
Tak złego filmu nie widziałem od bardzo dawna. Podejrzewam, że poziom Smoleńska był podobny, a może nawet wyższy.
Zamiast porządnej biografii Edwarda Gierka dostaliśmy film, który jest laurką dla wymyślonego bohatera. Z prawdziwym Gierkiem ten film nie ma nic wspólnego. Wg filmu Gierek był wielkim myślicielem, który w pojedynkę reformował kraj i gdyby nie knowania pewnych osób inspirowanych ze wschodu to Polska Gierka w krótkim czasie wyprzedziłaby zachód. Taki to był bohater. Historii prawdziwej w Gierku jest jak na lekarstwo, ale za to wiele miejsca poświęcono wszelakim teoriom spiskowym. Tanie, propagandowe gówno (nie da się tego inaczej nazwać). Sposób realizacji też woła o pomstę do nieba. Większość filmu rozgrywa się w ciasnych pomieszczeniach, a sceny w otwartej przestrzeni można wyliczyć na palcach ręki..
Kolejną bolączką filmu są dialogi, prostackie, suche i wyrwane z kontekstu. Miałem wrażenie, że pisał je google translator na podstawie prognoz pogody. Nie dało się tego słuchać. Nie rozumiem dlaczego niektóre sceny miały tak komediowy charakter. Generał (nie mylić z Jaruzelskim) był postacią komiczną. Trochę słabo jak na jednego z głównych oponentów Gierka (w tejże historii).
Aktorsko też niestety szału nie ma. Koterski nie zaskoczył, ale też tylko dlatego, że nikt go nie traktuje jak poważnego aktora. W mojej ocenie roli nie udźwignął, ale też się tego spodziewałem - jedynym plusem jest całkiem niezła charakteryzacja. Pozostała obsada zagrała zdecydowanie poniżej swoich możliwości.
Ubolewam, że powstał ten film. Teraz szanse na powstanie porządnej biografii Gierka spadły do zera.
Obejrzaną szmirę oceniam na jeden (mniej nie mogę).
Poniżej zwiastun
