Jest niewiele premierowych tytułów, które w jesiennej ramówce mi się spodobały. Wszyscy zachwycali się Zakazanym Imperium - ale okazało sie przerostem formy nad treścią. Był The Walking Dead, ale po genialnym pilocie było coraz słabiej. Myślałem, że ten serialowy sezon (mija właśnie połowa) jest spisany na straty. Nigdy bym nie pomyślał, że najlepszym (w sensie regularnie oglądamym) serialem będzie dla mnie No Ordinary Family. Początki były słabe, ale z odcinka na odcinek robi się coraz ciekawiej. Serial ładnie się rozwija i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. No Ordinary Family zacząłem oglądać z powodu Michaela Chiklisa (The Shield). Obecnie jest to jeden z moich ulubionych bieżących seriali. Lekki i przyjemny. Polecam PS-to kolejny serial stacji ABC o którym piszę.. i zaprzeczam - nie pracuję dla nich - zwyczajnie mi się podobają ich produkcje:)
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej 'Polityce Cookies'.