To właśnie miłość
(Love Actually) - 2003;
- reżyseria: Richard Curtis;
- scenariusz: Richard Curtis;
- wybrana obsada: Alan Rickman, Hugh Grant, Liam Neeson, Colin Firth, Bill Nighy, Emma Thompson, Keira Knightley, Martin Freeman, Rowan Atkinson, Billy Bob Thornton, Andrew Lincoln, Lúcia Moniz, Martine McCutcheon;
- kategoria: komedia romantyczna, świąteczny.
W zalewie świątecznego totalnego badziewia, które wypełnia telewizyjne ramówki, znajduje się też To właśnie miłość z 2003 roku. Film, którego z nieznanych mi powodów nie widziałem. Wiedziałem, że jest, że był 'inspiracją do powstania polskich filmów Listy do M., ale jakoś nigdy nie trafił na mój ekran. No to się stało, piekło zamarzło, a ja dobrze się bawiłem na seansie. Kilka luźnych, pozornie niezwiązanych z sobą historii układa się w świąteczną mozaikę, która ma pozytywne przesłanie.
Święta to czas, kiedy powinno się szczerze mówić o uczuciach. Jak nie wtedy to kiedy? Dosyć ryzykowna teza - ale zostawmy to - nie będziemy się przedświątecznie kłócić. To takie zbyt polskie. To właśnie miłość to nie tylko romansidło i wyznawania miłości to także olbrzymia dawka brytyjskiego humoru. Nie wszystkim musi się to podobać, ale mi znakomicie podchodzi. W porównaniu do polskiej przeróbki film ma bardziej wyrazisty charakter. Są sceny rozbierane - i nikogo to nie obraża - i są wątki, które niekoniecznie kończą się happy endem. Teraz widzę, że nasza wersja jest bardziej ugładzona. Przekonałem to seansu? Nie bardzo? No to spójrzcie jeszcze raz na obsadę - to trzeba znać.
Daję ósemkę.
Ten film zmobilizował mnie do utworzenia kolekcji świątecznej na moim PLEX.
Poniżej zwiastun