Kinsey - 2004;
- reżyseria: Bill Condon;
- scenariusz: Bill Condon;
- wybrana obsada: Liam Neeson, Laura Linney, Chris O'Donnell, Peter Sarsgaard, Timothy Hutton, John Lithgow, Tim Curry, Leigh Spofford;
- gatunek: biograficzny, dramat.
Pamiętam jak ten film oglądałem piętnaście lat temu. Zrobił na mnie piorunujące wrażenie, ale przez wspomniane lata nigdy do niego nie wróciłem. W końcu natrafiła się okazja i chętnie przypomniałem sobie ten tytuł.
Alfred Kinsey był zoologiem, który odkrył, że naukowcy badają niemal wszystko wokół, ale temat ludzkiej seksualności omijają szerokim łukiem. Stany Zjednoczone, lata czterdzieste dwudziestego wieku. Ludzie budują bomby atomowe, ale wiedzę o seksie czerpią z doświadczenia rówieśników oraz z biblii. Zaskakujący jest totalny brak opracowań naukowych. Brak wiedzy sprawia, że seks jest, obrośniętym w fałszywe twierdzenia, tematem tabu.
Kinsey postanawia przeprowadzić zakrojone na szeroką skalę badania naukowe. Przeprowadza wywiady naukowe z około 18.000 ludzi i na ich podstawie formułuje tezy, które szokują współczesne społeczeństwo. Może i miał błędną metodologię, może i jego badania były niedoskonałe, ale nie sposób nie docenić roli Kinsey'a w badaniu seksualności ludzi.
Obraz Condon'a w ciekawy sposób opowiada o życiu tego słynnego naukowca. Robi to w sposób wyważony i nie szokujący, a głównym jego atutem jest świetna kreacja Neeson'a, który z pasją opowiada o swoich badaniach (tych o owadach również).
Kiedyś oceniłem ten film na dziesięć. Powtórny seans delikatnie obniża notę. Jest osiem. To bardzo dobre kino biograficzne.
Poniżej zwiastun.