Wszystkie pieniądze świata,
(All the Money in the World) - 2017;
- reżyseria: Ridley Scott;
- scenariusz: David Scarpa;
- wybrana obsada: Michelle Williams, Christopher Plummer, Mark Wahlberg, Romain Duris, Timothy Hutton, Charlie Plummer, Andrew Buchan;
- gatunek: thriller.
We Włoszech zostaje porwany szesnastoletni chłopak. Jest wnukiem miliardera. Porywacze jednak nie mają świadomości, że chłopak wychowywał się z matką z daleka od bogactw. Oczekują wielomilionowego okupu, ale zamożny dziadek nie jest skłonny by go zapłacić. Uparcie negocjuje traktując porwanie jako typowy biznes, a w interesach Gatty lubi być górą. Zrozpaczona matka próbuje przekonać Gatty'ego do zmiany stanowiska.
O tym filmie było głośno jeszcze podczas kręcenia. Pierwotnie Gatty'ego grał Kevin Spacey, ale po wybuchu afery wokół aktora Scott zdecydował o podmianie aktora i zarządził dokrętki z Plummer'em. Decyzja okazała się słuszna bo Plummer wypadł nad wyraz przekonująco. Zakontraktowane dokrętki o mało nie spowodowały kolejnego skandalu, a to za sprawą różnicy w wynagrodzeniach pomiędzy Williams a Wahlberg'iem. Skandal goni skandal.
Wszystkie pieniądze świata to film udany, ale daleko mu do najlepszych filmów Scott'a (tu sobie zdałem sprawę, że mam trochę zaległości). Historia ma sporą dawkę emocji, ale wydaje mi się, że film został zbyt rozwleczony. Były momenty, w których tempo niepotrzebnie spadało. Wśród zalet należy wymienić świetne ukazanie pozycji "mafii" we włoskich miasteczkach.
Oceniam na w pełni zasłużoną siódemkę.
Gatty mi mocno przypominał Sknerusa
Poniżej zwiastun produkcji