"- ma pan problem z kobietami
- nie mam problemu z kobietami, one mnie tylko przerażają"
Przepis na miłość

Nowości na stronie

Władca księgi - 1994
Wiedźmun. Tom 2.  Przed wyprawą zbierz drużynę
Batman. Mroczne zwycięstwo
Zadzwoń do Saula - sezon 3
Frantic - 1988
Wiele śmierci Laili Starr
Miki. Szalone przygody
Wielka wyprawa Muppetów - 1979
Parker, Tom 1
Pracownik miesiąca - 2022
Mglisty Billy i Dar Ciemnowidzenia
Biały szum - 2022
Czas wolny w PRL
Terapia bez trzymanki - sezon 1

volta

Volta - 2017;
- reżyseria: Juliusz Machulski;
- scenariusz: Juliusz Machulski;
- wybrana obsada: Andrzej Zieliński, Olga Bołądź, Aleksandra Domańska, Michał Żurawski, Jacek Braciak, Joanna Szczepkowska, Katarzyna Herman, Krzysztof Stelmaszyk, Tomasz Kot, Cezary Pazura;
- gatunek: komedia kryminalna.

W jednej z lubelskich kamienic zostaje znaleziona korona, która ponoć należała do Kazimierza Wielkiego. Jeśli korona jest prawdziwa, to jej wartość jest nie do przeszacowania. Tylko jak znalazła się w Lublinie? Prawdę o artefakcie próbuje odkryć specjalista od wizerunku politycznego Bruno Volta. Gdyby korona była prawdziwa to mogłaby znacząco wspomóc kampanię prezydencką podopiecznego Volty. Kandydat na prezydenta zwraca koronę narodowi. Każdy "głupi lud" to kupi. Trzeba tylko potwierdzić jej autentyczność. Zdobycie korony to już tylko formalność.

volta scena
Akcja filmu dzieje się dwutorowo. We współczesnym Lublinie (miasta jest ładnie promowane - oczywiście nie za darmo) oraz na przełomie dziejów. Mamy próbę opowiedzenia historii wędrówek królewskiej korony.
Niemal od pierwszych scen wiemy, że mamy do czynienia z wielkim przekrętem, ale widz do końca nie wie dlaczego akurat Volta jest jego ofiarą. Innymi słowy Machulski zrobił film, który wielkimi garściami czerpie z kultowego filmu Va Bank. Inspirowanie się samym sobą w kinie jest rzeczą częstą, ale nie świadczy zbyt dobrze reżyserze, tudzież scenarzyście. Mamy powtórkę z rozrywki, w której zabrakło świeżości. Skala przekrętu jest zbyt śmiała by nosiła znamiona prawdopodobieństwa, a zakończenie delikatnie rozczarowuje. Jedyne co początkowo śmieszy w tym filmie to relacja pomiędzy Voltą a podopiecznym, który startuje na prezydenta (Braciak), ale z czasem i to przestaje bawić. Jest w tym gorzka refleksja, że wyborcom można sprzedać dosłownie wszystko, byle tylko było ładnie zapakowane. Czy tak samo jest kinematografii? Niektórzy twierdzą, że tak, że widz wszystko kupi.
Volta teoretycznie jest komedią kryminalną. Niestety intryga jest błaha, a humoru niewiele.
Oceniam na słabe pięć.
pięć
Poniżej zwiastun

Back to top