LEGO® BATMAN: FILM,
(The Lego Batman Movie) - 2017;
- reżyseria: Chris McKay;
- scenariusz: Seth Grahame-Smith, Chris McKenna, Erik Sommers, Jared Stern, John Whittington;
- gatunek: animacja, przygodowy, komedia.
Czytelnicy tego bloga doskonale wiedzą, że mam jednego ulubionego superbohatera. Czy muszę pisać, że jest nim Batman?
Do wersji Lego podchodziłem sceptycznie, ale wysokie noty zachęciły mnie do seansu. Jestem oczarowany tą produkcją. Osią akcji jest spór pomiędzy Batmanem a Jokerem. Ten ostatni czuje się mocno niedoceniony przez mrocznego przeciwnika.. przecież zasługuje by Batman kiedyś powiedział - tak, nienawidzę Cię Jokerze.
Pozostawmy jednak główny wątek na boku.. jest fajny, ale nie na nim polega główna atrakcja filmu. Batman z założenia jest mrocznym, samotnym bohaterem - tutaj niby też, ale te cechy zostały pięknie wyśmiane. Lego Batek przypomina rozkapryszonego dzieciaka, który nie potrafi dzielić się swoimi zabawkami... aby pokonać wszystkich wrogów będzie musiał się otworzyć na innych ludzi. Skoro wspomniałem o zabawkach to mam nadzieję, że wyjdzie teraz seria klocków o Batmanie i mieszkańcach Gotham. Wielokrotnie nawiązywano też do poprzednich ekranizacji, zwłaszcza do kostiumu Adam'a West'a. Aż się łezka w oku zakręciła.
Na Batmanie świetnie się bawiłem i to pomimo sentymentu do jego ciemnej natury. Scenarzyści obnażyli niektóre wady, ale Batman nadal pozostaje superbohaterem.. w końcu jest tylko człowiekiem ;)
Seans oceniam na osiem i traktuję to jako fajną odskocznię od filmów o mściwym nietoperzu, ale wolałbym, żeby kolejne aktorskie filmy o nim były utrzymane w mrocznej, brutalnej atmosferze.
Film obejrzałem w IMAX - efekty 3D są przeciętne.
Poniżej zwiastun