Invictus - Niepokonany,
(Invictus) - 2009;
- reżyseria: Clint Eastwood;
- scenariusz: Anthony Peckham;
- wybrana obsada: Morgan Freeman, Matt Damon, Tony Kgoroge, Julian Lewis Jones;
- gatunek: biograficzny, dramat, sportowy.
Wielokrotnie już na tym blogu czytaliście, że Eastwood ma niesamowity talent do doboru tematów swoich filmów. Obejrzany niedawno Invictus tylko utwierdza mnie w opinii, że Clint jest wybitnym reżyserem.
Invictus opowiada o początkach prezydentury Mandeli oraz o historycznym sukcesie południowoamerykańskiej drużyny rugby. Sportowy sukces okazał się jednym z spoiw, które pomogły budować nowe państwo. Oglądałem ten film i nie mogłem nie odnosić fabuły (opartej na faktach) do naszego polskiego podwórka. Mam wrażenie, że nasze społeczeństwo ulega coraz większej polaryzacji. Póki co odbywa się to w sferze słownej, ale to chyba tylko kwestia czasu zanim poleje się krew. Myślałem, że jesteśmy już rozwiniętą demokracją, w której szanuje się oponentów politycznych. Niektóre publiczne wypowiedzi znanych osób, ale także anonimowych hejterów tworzą klimat wzajemnej wrogości i nienawiści, który będzie trudno w przyszłości zmienić. Sukces sportowy może nie wystarczyć.
Wracając do filmu. Invictus to wręcz nieprawdopodobna historia oraz świetna rola Freeman'a - idealnie wpisał się w Mandelę. Uwielbiam jak Morgan przemawia - jego narracja ma w sobie coś, co na mnie działa.
Oceniam na mocne osiem.
Polecam z kilku powodów.. bo na faktach, bo Freeman, bo Eastwood - te trzy elementy gwarantują dobre kino.
Poniżej zwiastun