Brudny Harry (Dirty Harry, reżyseria Don Siegel, 1971)
Wstyd przyznać, ale całkowicie nie pamiętałem o czym był Brudny Harry.. samotna majówka to dobry czas by przypomnieć sobie ten tytuł.. być może za nim pójdą kolejne filmy o inspektorze Callahanie. Clint Eastwood to jeden z tych aktorów (reżyserów), których filmografię chcę uzupełnić w stu procentach.
W mieście pojawia się snajper (Andrew Robinson), który szantażuje policję. Jak nie dostanie okupu to będzie zabijać przypadkowe osoby. Tylko jeden gliniarz go może powstrzymać. Jest to Harry Callahan, który niczym samotny jeździec broni prawa.. jesgo partnerem jest niezapomniane Magnum 44 oraz świeżak (Reni Santoni). Nie muszę nikomu mówić, że to klasyka gatunku? Mimo upływu lat świetnie się to ogląda, a problemy poruszane w filmie (sprawiedliwość, a działanie wymiaru sprawiedliwości) są cały czas aktualne.
Po premierze film wywołał wiele kontrowersji, były zarzuty o zbytnią brutalność i zbyt dwuznaczne ukazanie stróżów prawa... innymi słowy zarzucano mu to, czym żyje obecne kino policyjne. Clint jako Harry to już mistrzostwo.. jest oryginalny, charyzmatyczny i zapadający w pamięć. Ta rola to jedna z ikon kina.
Brudny Harry dostaje osiem.
Zwiastun