Zrobiłem sobie dzień wagarowicza. Wolne w pracy - wyjazd na wieś i pogoda jakby na zamówienie. Wszystko fajnie gdyby nie ten zwierzyniec. Dwa katowickie koty, Mort, zwany Czarnym Złem, Zoran co wszystko tłamsi i podgryza i Podróbka - kot, który postanowił zamieszkać w ogrodzie.. można zapomnieć o spokoju.. ale zwierzaki przynajmniej miały niezłą frajdę. Zresztą na zdjęciach widać. Podróbka uciekła w żywopłot, Charlinka nie chciała wyjść, Chaplin non stop zjeżony a Zoran.. jak to Zoran - on ze wszystkimi chce się bawić.. po swojemu..
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej 'Polityce Cookies'.