Sinister
(reżyseria Scott Derrickson, 2012)
Rzadko oglądam horrory. Razi mnie ich wtórność i powtarzalność. Mimo to czasem daję szansę gatunkowi ;)
Tym razem padło na dzieło Derricksona. Dzieło, które nie grzeszy niczym oryginalnym, odkrywczym.. nawet nie straszy za bardzo.. Wątek wypalonego pisarza (Ethan Hawke), który bada niewyjaśnione morderstwa całych rodzin i w tym celu wprowadza się do domu, w którym została zamordowana jedna z rodzin. Mamy więc standard: pisarz, pretensje żony (Juliet Rylance), zjawy, sny dzieci, niespodziankę na strychu i fatum. Zero zaskoczenia i świeżości.. Ogląda się w miarę dobrze, ale to film w stylu - obejrzeć - zapomnieć. Klimat był niezły, ale czegoś brakło.
Oceniam na siedem.
Zwiastun