Dekalog, Dziesięć - 1988;
- reżyseria: Krzysztof Kieślowski;
- scenariusz: Krzysztof Kieślowski, Krzysztof Piesiewicz;
- wybrana obsada: Jerzy Stuhr, Zbigniew Zamachowski, Henryk Bista, Olaf Lubaszenko, Jerzy Turek, Maciej Stuhr;
- gatunek: dramat.
"Ani żadnej rzeczy, która jego jest"
Słusznie się domyślacie, że dotrzymałem słowa danego sobie i obejrzałem w tym roku cały Dekalog Kieślowskiego. Dziesiąty film opowiada o dwóch braciach, którzy odziedziczyli po zmarłym ojcu wielki majątek w postaci kolekcji znaczków. Jest to tak naprawdę jedyna pamiątka po ojcu, z którym nie mieli kontaktu. Niespodziewany spadek szybko staje się źródłem wielu problemów.
Ten film przypomniał mi jaką fascynacją były kiedyś znaczki.. niby nic wielkiego, a wiele godzin się przeglądało swoje "zbiory". Może nie trzeba było ich na stałe wklejać, ale to przemilczmy.
Dziesiątka, jak słusznie zauważyli krytycy, nie jest wariacją tylko na temat dziesiątego przykazania. W jego fabule i detalach można doszukiwać się nawiązań do pozostałych przykazań. Życie w zgodzie z nimi mogłoby uchronić bohaterów przed nieszczęściem.
Powtórny seans Dekalogu dał mi wiele radości i otworzył oczy (przypomniał) na to, że ważne decyzje podejmujemy cały czas. To nie są przełomowe momenty, ale przeważnie codzienne sytuacje, które nas spotykają i definiują kim tak naprawdę jesteśmy w życiu. Nie wystarczy tylko głośno wołać, że jest się katolikiem.
Myślę, że za kilka lat znów wrócę do tego cyklu. Was też do tego zachęcam. Jestem przekonany, że znakomita rekonstrukcja cyfrowa pozwoli widzom na nowo odkryć wartość tych filmów.
Dekalog, Dziesięć oceniam na dziesięć - niech ta nota będzie podsumowaniem cyklu, w którym niby fabularnie niezależne filmy mocno się przeplatają. Spójrzcie na drugie foto, poznajecie pracownika poczty? Znakomita robota.