Mój przyjaciel smok - 2016
Mój przyjaciel smok,
(Pete's Dragon) - 2016;
- reżyseria: David Lowery;
- scenariusz: Toby Halbrooks, David Lowery;
- wybrana obsada: Bryce Dallas Howard, Robert Redford, Oakes Fegley, Oona Laurence, Wes Bentley, Karl Urban;
- gatunek: familijny, przygodowy.
Coś o smokach.
Pete ma pięć lat i właśnie jedzie z rodzicami na swoją pierwszą wycieczkę do lasu. Nie dojeżdżają do celu. Samochód ma wypadek, a mały Pete musi sam przetrwać w lesie. Sześć lat później zostaje odnaleziony przez przypadkowych ludzi. Jak on przetrwał tyle lat sam? Taka tajemnica rodzi się po obejrzeniu zwiastuna. Podczas seansu odpowiedź dostajemy od razu na tacy.. i w tym momencie poczułem się oszukany. Przecież miała to być całkiem inna historia? Zwiastun kłamał... Pete trafia do miasta, a jego opowieści o tajemniczym opiekunie sprawiają, że wielu pragnie smoka zobaczyć na własne oczy... zobaczyć, złapać i uwięzić. Ludzie już tak mają.. wszystko co ciekawe by zamykali w klatkach.
Mój przyjaciel smok to nie opowieść o poszukiwaniu smoka - to historia o tym, że przyroda nadal skrywa swoje tajemnice i że ich piękno polega na tym, że są dziewicze i nie zepsute przez człowieka. Seans ma mocno proekologiczny wydźwięk.
Skupmy się jednak na samej fabule. Jak się domyślacie nie jest zbyt oryginalna. Efekty specjalne też na kolana nie powalają, a wielu uważa, że smok jest zbyt podobny do psa. Na takie zarzuty odpowiem - bzduuury. To jest opowieść dla młodszego widza. Fabuła, ujęcia i futerkowy smok mają pobudzić wyobraźnię dzieci, a nie być przedmiotem filmoznawczych dyskusji. Elliott (smok) bardzo przypominał mi Falkora - smoka z Niekończącej się opowieści - jak dla mnie to wielki plus.
Niektórzy krytycy twierdzą, że pięcioletnie dziecko wychowywane w lesie zatraciłoby zdolność mówienia... mhh możliwe... ale czy smoki istnieją naprawdę? *
Tyle w temacie.
Mój przyjaciel smok jest przyzwoitym kinem familijnym, które potrafi wzruszać.. mimo iż nie byłem na kacu to łezka w oku się zakręciła. Jestem przekonany, że w przyszłości ten film wielokrotnie zobaczymy na małym ekranie w okolicach świąt.
Oceniam na mocne siedem.
Miło było obejrzeć film z Redford'em - lubię tego aktora.
* oczywiście, że istnieją, ale nie lubią się tym afiszować.
Poniżej zwiastun