afganistan
-
Ocalony - 2013
Ocalony
(Lone Survivor, reżyseria Peter Berg, 2013)
Lubicie filmy wojenne? Ten przesadzony patos i setki wystrzelonych pocisków? Nie oglądam takich filmów zbyt często, ale przyznaję, że lubię. Przymykam oko na amerykańską flagę i oglądam licząc, że będzie to kino bardzo dobrze zrealizowane. Przeważnie jestem rozczarowany, ale nie tym razem. Ocalony to obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów gatunku. Mały oddział ma niebezpieczne zadanie gdzieś w Afganistanie. Plan akcji się sypie przez przypadkowych cywili. Można by ich poświęcić w imię wyższych celów.. ale to przecież nie jest zgodne z kodeksem wojskowym. Większość filmu to nierówna walka pomiędzy czterema znakomicie wyszkolonymi amerykańskimi żołnierzami i niezliczonymi afgańskimi talibami. Ktoś policzył ilu ich tam było? Walka ma na celu tylko przetrwanie - aż do momentu przybycia wsparcia, które zawsze w końcu przychodzi..
Patos, patos i typowa wojskowa historia. Co wyróżnia ten film? Znakomite ujęcia, dźwięk, a przede wszystkim niezła gra aktorska. Czego chcieć więcej od takiej produkcji?