Ułatwienia dostępu

Ścinki 31 - festiwalowe

42 fpff

Ścinki - festiwalowe.

Miałem przyjemność być na 42 Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Tydzień oglądania polskich filmów oraz niekończących się rozmów na ten temat. Do tego bardzo udana pogoda, morze, kilka bankietów i autentyczny odpoczynek.
Świetny urlop zakłócał tylko jeden element. Ludzie w kinie i ich zachowanie. Gdzieś w głowie miałem przekonanie, że na premierowych, konkursowych seansach powinni być ludzie, którzy żywo są zainteresowani tym co dzieje się ekranie. Nic bardziej mylnego. Na każdym seansie było kilka, kilkanaście osób, które zamiast filmów oglądali Facebooka. Sala jarzyła się ekranami telefonów. Kilkakrotnie się zdarzyło, że ludzie odebrali dzwoniący telefon. Kompletnie tego nie rozumiem. Jeśli film Cię nie interesuje to zwyczajnie opuść salę. Czy to takie trudne? Świecący telefon zakłóca odbiór filmu ludziom, którzy siedzą obok. Takiego braku szacunku wobec współoglądających oraz twórców filmu nie spodziewałem się na święcie polskiego kina. Prośby o wyłączenie telefonów były ignorowane. Pełna kultura prawda? Nie da się wytrzymać tych dwóch godzin bez telefonu? Wkur...ło mnie to przeogromnie. Niestety ten trend jest coraz silniejszy - może pracownicy kin powinni mocniej przypominać, że obowiązuje zakaz używania telefonów?


W najbliższych dniach, tygodniach pojawią się notki na temat obejrzanych filmów. Już teraz mogę powiedzieć, że udało mi się obejrzeć (nie mylić tylko z obecnością na seansach) wszystkie nagrodzone produkcje. Jest wielu zdolnych debiutantów, oryginalnych pomysłów (Twój Vincent, Człowiek z magicznym pudełkiem), ale także kilka mocno widocznych trendów. W mojej ocenie nasze kino nadal zbyt mocno jest osadzone w polskiej rzeczywistości co skutecznie uniemożliwia próby podboju rynków zagranicznych. Pewnie ten wątek rozwinę przy notkach dotyczących poszczególnych tytułów czy też piwnych spotkań.
Teraz trzeba festiwal odespać i wrócić do codziennych obowiązków.
Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie!